top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraAndrzej Paweł Pawlak

Polski „frankensztajn” – cz. 2

Zaktualizowano: 3 gru 2023

Zastosowanie klauzul abuzywnych powoduje nieważność zobowiązania konsumenta.

Klauzule abuzywne nie wiążą konsumenta
Polski „frankensztajn” – cz. 2

Nazwa tytułu artykułu jest spolszczona na życzenie jego Autora.


W rozumieniu art. 221 Ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz. U. 1964 Nr 16 poz. 93 z późn. zm.) Za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową, bowiem umowę zawarli nie na cele prowadzenia działalności gospodarczej lub zawodowej, lecz na swoje osobiste, i tak również zagospodarowali uzyskane z niej środki. Umowa jest więc umową konsumencką w rozumieniu uzasadnienia Wyroku Sądu Najwyższego w Warszawie z dnia 9 marca 2020 r. sygn. akt XXVII Ca 2396/17, zgodnie z którym umowa konsumencka ma zmierzać do zaspokojenia potrzeb własnych, osobistych, prywatnych podmiotu, jego rodziny, domowników, a także przyjaciół lub ma zapewnić funkcjonowanie gospodarstwa domowego. Tak samo stwierdził Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 listopada 2019 r. w sprawie o sygnaturze akt: I ACa 216/19, LEX nr 2761609.


Bezsprzeczne jest, iż Umowa kredytu mieszkaniowego nie jest umową powszechnie zawieraną w drobnych, bieżących sprawach życia codziennego. Przepisy prawa nie definiują takich umów, nie znajdziemy nigdzie ani dokładnego opisu, jakiego rodzaju są to umowy, ani – tym bardziej – jakiegoś katalogu, który by je wyliczał. W doktrynie i orzecznictwie przyjęło się uważać, że są to umowy zawierane powszechnie (tzn. że zawiera je znaczna część społeczeństwa), często (tzn. że do ich zawarcia dochodzi z dużą częstotliwością), pospolicie (każdego dnia), o małej wartości (ustawa wyraźnie zaznacza, iż chodzi o drobne sprawy), krótkoterminowe (tzn. nie powodujące istnienia zobowiązania przez dłuższy czas). Takiego charakteru nie mają umowy kredytowe, do których zalicza się Umowa będąca przedmiotem postępowania.


Banki, przekształcając złotówkowe umowy kredytowe w tzw. umowy frankowe, poprzez swoich pracowników i na podstawie przygotowanej przez nich dokumentacji ofertowej – w trybie art. 506 § 1 k.c., który stanowi, iż Jeżeli w celu umorzenia zobowiązania dłużnik zobowiązuje się za zgodą wierzyciela spełnić inne świadczenie albo nawet to samo świadczenie, lecz z innej podstawy prawnej, zobowiązanie dotychczasowe wygasa (odnowienie), oferowały konsumentom zamianę legalnych essentialia negotii w klauzule abuzywne, co – jak zostanie wykazane w dalszej części niniejszego uzasadnienia - powoduje nieważność tak określonego nowego zobowiązania konsumenta.


Po pierwsze, konsumenci podczas procedury owacyjnej nie mieli możliwości rzeczywistego wpływu na treść nowacji; zostały one sporządzone przez banki. Ich postanowienia nie są uzgodnione indywidualnie w rozumieniu 3851 § 3 k.c. (Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta). Zgodnie z art. 3851 k.c. w § 1 k.c. Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Oczywiście, jak stanowi § 2, Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie.


Z art. 3851 § 1 k.c. koresponduje art. 3853 k.c., zawierający – zgodnie ze stanowiskiem doktryny – niezamknięty katalog klauzul niedozwolonych. Stanowi on, iż W razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które w szczególności: (pkt. 8.) uzależniają spełnienie świadczenia od okoliczności zależnych tylko od woli kontrahenta konsumenta; (pkt. 9) przyznają kontrahentowi konsumenta uprawnienia do dokonywania wiążącej interpretacji umowy; (pkt. 10) uprawniają kontrahenta konsumenta do jednostronnej zmiany umowy bez ważnej przyczyny wskazanej w tej umowie; (pkt. 19) przewidują wyłącznie dla kontrahenta konsumenta jednostronne uprawnienie do zmiany, bez ważnych przyczyn, istotnych cech świadczenia; (pkt. 20) przewidują uprawnienie kontrahenta konsumenta do określenia lub podwyższenia ceny lub wynagrodzenia po zawarciu umowy bez przyznania konsumentowi prawa odstąpienia od umowy, oraz art. 5 k.c., który stanowi, iż Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony, oraz art. 58 k.c., który stanowi, iż (§ 1) Czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, (…), (§ 2) Nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, (§ 3) Jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.


Pierwotnie konsumenci zawarli umowy w polskiej walucie. Następnie zaufali pracownikom banków i wyłącznie za ich namową złożyli wnioski o przewalutowanie kredytu z polskiej waluty na franki szwajcarskie i spłacanie nowego długu według stosowanej przez bank kontraktowy jego własnej tabeli kursów waluty CHF. W istocie propozycja nowacji była inicjatywą banków, które przedstawiły ją jako korzystną dla konsumentów. W trakcie aneksowania nie byli oni prawidłowo informowani o warunkach oferowanego przekształcenia, ani nie mieli świadomości, jaką kwotę rzeczywiście zaciągają. Z reguły pracownicy banków nie poinformowali ich w jaki sposób będzie kształtowała się rata kredytu w zależności od wzrostu kursu waluty, nie przedstawili też symulacji kredytu w zależności od wysokości kursu waluty. Kredytobiorcy mieli tylko ogólną świadomość, że przeliczenia będą odbywały się według kursu stosowanego w banku. W pouczeniach kierowanym do konsumentów zabrakło symulacji obejmujących wysokość raty i zadłużenia kredytobiorcy w zależności od poziomu kształtowania się kursu, a tym samym rzeczywistego wpływu zmiany kursu na wysokość spłacanych rat kredytu oraz zadłużenia. Nie mieli możliwości indywidualnego renegocjowania aneksu (banki przedstawiły im gotowe wzory zawierający abuzywne postanowienia). Postanowienia nowacyjne zawierały zapisy, iż kwota kredytów udzielonych w walucie PLN są przeliczana na walutę CHF według kursu kupna z tabeli kursowej banku z dnia wypłaty kredytu, a spłata każdej raty następuje według kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej banku z dnia wymagalności raty. Jednakże, zapis ten jest sprzeczny z art. 358 § 2 k.c., który stanowi, iż Wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej.


Wskutek nowacji banki uzyskały sprzeczne z art. 358 § 2 k.c. uprawnienia do samodzielnego, swobodnego i dowolnego ustalania kursu walutowego franka szwajcarskiego, przez co w sposób nieskrępowany mogo określać kwotę świadczenia wymaganego od swoich kontrahentów. Zobowiązanie konsumentów nie jest określone w sposób jednoznaczny i konkretny. Wartość finansowa jest określona w CHF, ale skoro bank sam ustala sobie własne kursy walutowe, to nierealne jest przeliczenie tej kwoty na złotówki w sposób jednoznaczny i pewny. W efekcie banki znajdują się w dużo lepszej sytuacji, bowiem po ich stronie ryzyko kursowe nie istnieje. Otwarta pozycja walutowa konsumentów sprawia natomiast, że to oni ponoszą ryzyko zmiany kursu CHF. Wykorzystanie przez banki uprzywilejowanej pozycji jest w tym zakresie rażące, bowiem opiera się na nadużyciach zarówno w momencie ustalania wysokości zobowiązania jak i podczas wyliczania i waloryzacji wysokości rat kredytu.


Faktem jest praktyka niewystarczającego poinformowania konsumentów o rzeczywistej skali ryzyka kursowego, jakie wiązało się z przyjęciem oferty nowacji i wprowadzeniem waloryzacji opartej na kursie franka szwajcarskiego, nie popartym symulacją, w tym analizą wpływu silnej zmiany kursu na wysokość raty i saldo zadłużenia. Przedstawienie kredytobiorcom do podpisu oświadczenia o dokładnym zapoznaniu z ryzykiem i świadomości tego ryzyka, nie jest równoznaczne z rzetelną informacją, jakiej należało w tych okolicznościach wymagać od banku, jako podmiotu profesjonalnego, działającego na rynku bankowym, względem konsumenta, który nie dysponuje wiedzą i danymi dostępnymi profesjonalistom z tej dziedziny. Zaniechanie ze strony banku uniemożliwiło kredytobiorcom rozeznanie co do rzeczywistych skutków ekonomicznych umowy kredytu, które wiązały się ze stosowaniem spornych zapisów, w szczególności biorąc pod uwagę długą perspektywę czasu.


Kredytobiorców nie poinformowano także o zasadach tworzenia tabeli kursowej banku, więc decydując się na konwersję kredytu, wiedzieli jedynie, że będzie on rozliczany we frankach, zaś kurs waluty określać będzie pozwany bank, stosując spread jako źródło dodatkowego zysku. Informacja o ryzyku kursowym nie obejmowała symulacji długookresowej, z uwzględnieniem faktu zaniżania przez Bank Szwajcarii kursu CHF do innych walut i możliwego w związku z tym nawet kilkukrotnego wzrostu kursu waluty waloryzacji w stosunku do daty zawarcia umowy. Konsumentom nie wyjaśniono ekonomicznych skutków polityki Banku Szwajcarii, co miało zasadnicze znaczenie dla kształtowania się kursu waluty szwajcarskiej. Na tym etapie zabrakło informacji o kontekście gospodarczym, a nawet kursie historycznym franka szwajcarskiego, który pozwoliłby chociażby w pewnym stopniu uświadomić im rzeczywistą skalę ryzyka kursowego, które było nieograniczone, zaś w przypadku silnej deprecjacji waluty krajowej mogło się ono przełożyć na nawet kilkukrotny wzrost wysokości raty kredytu i zadłużenia, pomimo regularnej spłaty kredytu zgodnie z harmonogramem.


Wysokość salda zadłużenia konsumenci poznali po podpisaniu nowacji, gdy dostali harmonogramy. Kwoty kredytów są określone w walucie obcej, a świadczenia przeliczane są na tę walutę. Istotą takiego powiązania jest wprowadzenie ryzyka kursowego, które stanowi element przedmiotowo istotny. Oferty miały niewątpliwie na celu zachęcenie powodów do zmiany rodzaju produktu poprzez proponowaną niższą ratę aniżeli w przypadku kredytu w złotych polskich. Przedstawione oferty nowacji pomijają problem ryzyka walutowego, a przynajmniej znacznie je umniejszają. Silny spadek wartości złotego do waluty CHF całkowicie niweluje korzyści wiążące się z niższym oprocentowaniem, a nawet może prowadzić do znacznego podwyższenia zarówno raty, jak i salda kredytu waloryzowanego, przez co koszt jego spłaty może istotnie przekroczyć obciążenia jakie ponosiliby kredytobiorcy, gdyby do nowacji nie doszło.


Nie ulega wątpliwości, iż kredytobiorcy podpisali oświadczenia o ryzykach kursowych przedłożone przez banki, ponieważ były ono przez nie wymagane. Wskazywano, że zmiana kursu będzie miała wpływ na ratę, ale nie wspomniano, że ryzyko dotyczy całego kredytu i że jest nieograniczone, zwłaszcza w przypadku silnej deprecjacji waluty krajowej. Sama wiedza o zależności rat kredytu od waluty obcej i świadomość wahań kursów waluty nie świadczy jeszcze o rozeznaniu co do poziomu tego ryzyka oraz prawdopodobieństwa jego ziszczenia się, a także przełożenia na wysokość raty i salda zadłużenia, zaś „nawet najbardziej staranny konsument nie był w stanie przewidzieć konsekwencji ekonomicznych kredytu hipotecznego we frankach szwajcarskich” (por: wyrok Sądu Najwyższego z 27.02.2019 r., sygn. akt II CSK 19/18).


TSUE w swym orzecznictwie wielokrotnie podkreślał, że warunek dotyczący ryzyka kursowego musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości spadku wartości waluty krajowej względem waluty obcej, w której kredyt był denominowany, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (wyrok z 20 września 2018 r. C -51/17 TSUE, wyrok z 20 września 2017 r., C 186/16). Zgodnie z uzasadnieniem Wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 4 października 2022 r. sygn. akt V Ca 2886/21 Chodzi zatem o takie pouczenie, w oparciu o które kredytobiorca zostanie poinformowany, że podpisując umowę kredytu denominowanego w walucie obcej ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku spadku wartości waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie w stosunku do waluty obcej, w której kredyt został udzielony. Ponadto przedsiębiorca, w niniejszym przypadku instytucja bankowa, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej (zob. podobnie wyrok z dnia 20 września 2017 r., C 186/16, pkt 50).


W wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r. (C- 776/19), TSUE wskazał, że nie spełnia wymogu przejrzystości przekazywanie konsumentowi informacji, które opierają się na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy. Jest tak w szczególności wówczas, gdy konsument nie został powiadomiony przez przedsiębiorcę o kontekście gospodarczym mogącym wpłynąć na zmiany kursów wymiany walut, tak że konsument nie miał możliwości konkretnego zrozumienia potencjalnie poważnych konsekwencji dla jego sytuacji finansowej, które mogą wyniknąć z zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej. Należy także podkreślić, że postanowienia umowne wprowadzające ryzyko walutowe i mechanizm indeksacji nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień, a kredytobiorcy występowali w roli konsumentów.


Banki wskutek nowacji dysponują swobodą w kształtowaniu kursów walut, co naraża konsumentów na arbitralność decyzji banku w tym zakresie, skoro ani umowa kredytu ani znajdujący do niej zastosowanie regulamin udzielania kredytów, nie określają jasnych i weryfikowalnych kryteriów, według których bank ma tworzyć tabele kursowe sprzedaży i kupna waluty, kształtujące wysokość każdej z rat kredytu, do uiszczenia której jest zobowiązany konsument na etapie spłaty zobowiązania. Prowadzi to do wniosku, że banki tworzyły tabele kursowe według sobie znanych zasad, bez możliwości jakiejkolwiek weryfikacji ze strony konsumentów. Należy zauważyć, że nawet możliwość dokonywania spłaty bezpośrednio w walucie obcej nie niweluje ryzyka walutowego obciążającego kredytobiorców. Nieistotna jest okoliczność, czy bank, tworząc tabele kursowe, stosuje rynkowy kurs waluty, bowiem nie sposób wykonywania umowy lecz treść postanowień kształtujących prawa i obowiązki stron umowy na etapie jej zawierania, powinny być oceniane przez pryzmat ziszczenia się przesłanek z art. 3851 k.c.


Nowacje nie wprowadzają ograniczenia co do swobody banku w kształtowaniu kursu waluty, lecz stanowią jedynie, że walutą spłaty kredytu jest CHF. W przypadku spłaty raty w złotych polskich realizacja płatności następuje przy wykorzystaniu bieżącego kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w banku w dniu realizacji należności banku. Banki w dowolny sposób mogą kształtować kurs waluty indeksacji we własnych tabelach, nie precyzując, jakie parametry ekonomiczne banki mają uwzględniać przy ustalaniu kursów waluty indeksacji. I chociaż banki nie mają wpływu na wysokość kursów stosowanych na rynkach walutowych, to jednak sposób określania kursów stosowanych przez nie dla poszczególnych transakcji w świetle umowy jest niczym nieograniczony.


Twierdzenie o dowolności banku w zakresie kształtowania kursów waluty musi być niewątpliwie odnoszone do postanowień umowy, a nie ogólnej działalności banku w sektorze bankowym, czy konkurencji na rynku usług bankowych. Okoliczność w jakim zakresie bank korzystał z zastrzeżonej sobie możliwości ustalania kursu we własnych tabelach, nie ma znaczenia dla oceny przyjętej w umowie konstrukcji klauzuli waloryzacyjnej odwołującej się do tabel własnych kredytodawcy. W spornej umowie podstawowe jej parametry zależą od kursu PLN do CHF ustalanego przez bank bez rzetelnego wyjaśnienia konsumentom działania tego mechanizmu, jego konsekwencji i skutków dla potrzeb wykonywania umowy. W świetle powyższego kredytobiorcy zostali pozbawieni możliwości jakiejkolwiek weryfikacji kursu waluty ustalanego jednostronnie przez banki.


Jednocześnie nie można było założyć, że kursy określane w tabelach banku są kursami rynkowymi jedynie z uwagi na ustawowy obowiązek banku prowadzenia tabel kursowych (art. 111 prawa bankowego). Skoro dokonana nowacja nie określa jakichkolwiek kryteriów stosowanych przez bank przy ustalaniu kursy waluty, to prowadzi to do wniosku, że umożliwia mu dobór parametrów finansowych wedle własnego uznania, bez wskazania obiektywnych i miarodajnych kryteriów możliwych do zweryfikowania przez kredytobiorców.


Z kolei okoliczność zasad tworzenia tabel kursowych, w tym także w kontekście praktyki stosowanej przez inne banki, nie ma znaczenia z punktu widzenia art. 3852 k.c., zgodnie z którym oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Także w świetle ukształtowanego orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz TSUE, dla oceny czy prawa i obowiązki stron umowy zostały określone z uwzględnieniem równowagi kontraktowej, co ma znaczenie zarówno dla oceny ważności czynności prawnej (art. 3531 k.c. w zw. z art. 58 k.c.) jak i abuzywności postanowień umowy (art. 3851 k.c.) bez znaczenia pozostaje sposób wykonywania umowy (por. uchwałę Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, Legalis, wyrok TSUE z 26 stycznia 2017 r.,C -421/14 (...) SA v. J. G. G., Legalis). W uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2008 r., (III CZP 29/17) jednoznacznie przyjęto, że ocena umowy pod kątem jej abuzywności powinna uwzględniać stan z chwili jej zawarcia, czyli przede wszystkim treść umowy podlegającej takiej ocenie.


Nowacje kredytowe zmieniły treść zobowiązań w ten sposób, że wyrażona w złotych polskich kwota zadłużenia na dzień nowacji została przeliczona na kwotę w walucie CHF w oparciu o kurs kupna dewiz banku ustalony w dniu konwersji. Zmienione zostały również zasady spłaty kredytu, bowiem walutą spłaty kredytu stał się CHF, chociaż umowa dopuszczała możliwość spłaty kredytu w złotych polskich przy wykorzystaniu bieżącego kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w banku w dniu realizacji należności. Zastosowany w nowacjach mechanizm indeksacji nie zmieniał więc kwoty i waluty kredytu, wyrażonej w PLN, wprowadzając jedynie do badanego stosunku prawnego klauzulę przeliczeniową opartą o kurs CHF ustalony w tabeli kursowej banku. W orzecznictwie wskazuje się, że indeksowane do kursu waluty obcej są w rezultacie kredytami w walucie polskiej (postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z 19 października 2018 r., IV CSK 200/18), stąd też twierdzenie, że kredyt po nowacji stał się kredytem walutowym, nie jest trafne. Na etapie nowacji nie doszło do udostępnienia kredytobiorcom nowej kwoty kredytu, a jedynie do przeliczenia istniejącego zadłużenia, wynikającego z uprzednio zawartej umowy kredytu, na kwotę wyrażoną we franku szwajcarskim. Przekształcenie umowy nie wynika także z poszukiwania lepszej oferty przez konsumentów, lecz propozycji banków, które zachęcając kredytobiorców do dokonania nowacji wskazywały, że byłaby dla nich bardziej korzystne niż dotychczasowe umowy.


Badając wprowadzony do umów kredytowych mechanizm waloryzacji należy dojść do wniosku, że postanowienia nowacyjne w zakresie, w jakim odsyłały do kursów waluty obcej ustalanych jednostronnie przez banki w tabelach bez wskazania obiektywnych kryteriów ustalania tego kursu - są sprzeczne z naturą stosunku zobowiązaniowego, przez co wykraczają poza granice swobody umów wyznaczone w przepisie art. 3531 k.c. Analogiczne stanowisko zostało wyrażone przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022r. (III CZP 40/22), w której Sąd Najwyższy stwierdził, że sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 3851 k.c.


Jednocześnie w orzecznictwie nie budzi wątpliwości, że samo uzgodnienie przez strony, że kredyt zostanie rozliczony w innej walucie niż waluta kredytu nie pozostaje co do zasady w sprzeczności z naturą zobowiązania, którego źródłem jest umowa, nie narusza bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa ani zasad współżycia społecznego. Klauzula przyznająca uprawnienie do określenia wysokości wymaga obiektywizacji kryteriów, a rozwiązania przewidujące możliwość dokonania jednostronnej zmiany warunków umowy w oparciu o arbitralne działanie profesjonalnego kontrahenta, uznane jest za godzące w zasady słuszności kontraktowej i skutkujące nieważnością umowy ze względu na naruszenie zasad współżycia społecznego (por. uchwały z dnia 22 maja 1991 r., III CZP 15/91 czy z dnia 6 marca 1992 r., III CZP 141/9). Słusznie wskazuje się w orzecznictwie, że istotne z punku widzenia abuzywności dobre obyczaje i rażące naruszenie interesów konsumenta stanową w istocie klauzulę zbliżoną do zasad współżycia społecznego (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 1 marca 2017 r. IV CSK 285/16 czy z 27 listopada 2019r. II CSK 483/18, wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 2.11.2021 r. I ACa 524/21).


Art. 3851 k.c. należy traktować jako uregulowanie autonomiczne, stanowiące normę szczególną w relacji do art. 58 § 2 k.c., a istotne z punku widzenia abuzywności dobre obyczaje i rażące naruszenie interesów konsumenta stanową w istocie klauzulę zbliżoną do zasad współżycia społecznego (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 1 marca 2017 r. IV CSK 285/16 czy z 27 listopada 2019r. II CSK 483/18, wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia I ACa 524/21). Przepisy art. 3851 i nast. k.c. stanowią implementację w polskim prawie postanowień dyrektywy nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich, w związku z czym stosowana wykładnia musi prowadzić do takich rezultatów, która pozwoli urzeczywistnić cele dyrektywy. Sądy krajowe, stosując prawo wewnętrzne, zobowiązane są tak dalece, jak jest to możliwe, by dokonywać jego wykładni w świetle brzmienia i celu rozpatrywanej dyrektywy, tak by osiągnąć przewidziany w niej rezultat, a zatem zastosować się do art. 288 akapit trzeci Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 2016-06-13, C-377/14).


W okolicznościach dokonanej nowacji wadliwość klauzuli indeksacyjnej, zarówno na płaszczyźnie przesłanek, jak i jej skutków, powinna być rozpatrywana na gruncie przepisów o ochronie konsumenckiej. Jak stanowi art. 3851 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Postanowienia Aneksu nr 5 nie były indywidualnie uzgodnione, Pozwani mają status konsumentów, zaś Powód jest przedsiębiorcą zawodowo trudniącym się m.in. udzielaniem kredytów. Sporne postanowienia dotyczą głównych świadczeń stron i nie są jednoznaczne, co umożliwiało ich badanie pod kątem abuzywności.


Abuzywne postanowienia nowacyjne nie tylko nieprecyzyjnie określają zasady przeliczania kwoty kredytu i raty odsetkowo-kapitałowej według kursu waluty ustalonej w tabeli kursowej pozwanego banku lecz przede wszystkim wprowadzają do umowy ryzyko kursowe, zatem odnoszą się do głównego przedmiotu umowy (klauzula indeksacyjna w szerokim znaczeniu). Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30 września 2020 r. (I CSK 556/18, Legalis) stwierdził, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule, a zatem także klauzule zamieszczone we wzorcach umownych kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy. W konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienie (lub jego część) stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia wysokości świadczenia. Także odnośnie do kategorii warunków umowy wchodzących w zakres pojęcia „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wskazywał, że za te warunki należy uważać takie, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. Natomiast warunki, które wykazują charakter posiłkowy względem warunków definiujących samą istotę stosunku umownego, nie mogą być objęte tym pojęciem (por. wyrok z dnia 3 października 2019 r., K. i (...) Bank, C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 32 i przytoczone tam orzecznictwo). Trybunał wyjaśnił również, że postanowienia umowy odnoszące się do ryzyka kursowego definiują główny przedmiot tej umowy (wyroki: z dnia 20 września 2018 r., (...) Bank (...), C-51/17, EU:C:2018:750, pkt 68 i przytoczone tam orzecznictwo; a także z dnia 14 marca 2019 r., D., C- 118/17, EU:C:2019:207, pkt 48). Świadczenia podstawowe umowy kredytu odnoszą się do kwoty pieniężnej, która musi być określona w stosunku do przewidzianych w tej umowie walut wypłaty i spłaty. W konsekwencji okoliczność, że kredyt musi zostać spłacony w określonej walucie, nie ma związku z posiłkowym sposobem płatności, lecz związana jest z samym charakterem zobowiązania dłużnika, przez co stanowi podstawowy element umowy kredytowej (wyrok dnia 20 września 2017 r., A. i in., C-186/16, EU:C:2017:703, pkt 38).


W odniesieniu do braku jednoznaczności klauzul należy wskazać, że wynikał on z odwołania do tabeli kursów banku, a w konsekwencji wysokość świadczeń kredytobiorców uzależniona została od kursu waluty ustalanego przez pozwany bank, przy czym kurs ten jest zmienny i możliwy do określenia dopiero w momencie spełniania świadczenia, co powoduje, że konsument pozbawiony został łatwej oceny co do rozmiarów zarówno swojego świadczenia, jak i odpowiadającego mu świadczenia drugiej strony. Postanowienia określające główne świadczenia kredytobiorców nie zostały więc wyrażone prostym i zrozumiałym językiem, zatem podlegały ocenie pod kątem ich nieuczciwego charakteru. Mając powyższe na uwadze, możliwa jest indywidualna ocena klauzuli indeksacyjnej pod kątem przesłanek abuzywności w postaci naruszenia dobrych obyczajów oraz interesów konsumenta.


W świetle art. 3851 k.c. przyjmuje się, że postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć przede wszystkim pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych (uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17). Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza zaś nieusprawiedliwioną dysproporcję - na niekorzyść konsumenta - praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie (wyroki Sądu Najwyższego: 2 czerwca 2021 r. akt I CSKP 55/21, z 3 lutego 2006 r., I CK 297/05; z 29 sierpnia 2013 r., I CSK 660/12; z 30 września 2015 r., I CSK 800/14; z 27 listopada 2015 r., I CSK 945/14; z 15 stycznia 2016 r., I CSK 125/15). Jak wyjaśnił TSUE w wyroku z dnia 3 września 2020 r., (...) Polska, C-84/19, C-222/19 i C-252/19) w odniesieniu do kwestii, czy warunek umowny tworzy - wbrew istnieniu dobrej wiary i ze szkodą dla konsumenta - znaczną nierównowagę praw i obowiązków stron wynikających z danej umowy, Sąd krajowy powinien sprawdzić, czy przedsiębiorca, traktując konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny, mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych.


Na tym tle w orzecznictwie Sądu Najwyższego ukształtowało się stanowisko, że postanowienia umowy określające zarówno zasady przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na złotówki przy wypłacie kredytu, jak i spłacanych rat na walutę obcą, pozwalające bankowi swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (wyroki Sądu Najwyższego: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14; z 4 kwietnia 2019 r„ III CSK 159/17, z 2 czerwca 2021r. akt I CSKP 55/21). Słusznie także Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 czerwca 2021 r. wskazał, że sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na złotówki w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów (wyrok Sądu Najwyższego z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14). Postanowienia takie są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku, obarczając kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszając równorzędność stron (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14; z 1 marca 2017 r„ IV CSK 285/16; z 19 września 2018 r„ I CNP 39/17; z 24 października 2018 r., II CSK 632/17; z 13 grudnia 2018 r„ V CSK 559/17; z 27 lutego 2019 r„ II CSK 19/18; z 4 kwietnia 2019 r„ III CSK 159/17; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; z 30 września 2020 r„ I CSK 556/18).


Abuzywność klauzul walutowych odnosi się nie tylko do jednostronnie kształtowanego kursu waluty obcej, ale przede wszystkim należy jej upatrywać w wprowadzonym do umowy ryzyku walutowym, wynikającym z powiązania świadczeń w złotych polskich z walutą obcą, przy niedostatecznym pouczeniu konsumenta przez bank o jego zakresie. Chodzi w tym wypadku o niezachowanie wymogu przejrzystości warunków umownych, wynikającego z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, którego nie można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym, lecz ów wymóg wyrażenia warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem i w konsekwencji przejrzystości musi podlegać wykładni rozszerzającej (por. wyroki: z dnia 30 kwietnia 2014 r., K., C 26/13, EU:C:2014:282, pkt 71, 72; z dnia 9 lipca 2015 r., B., C 348/14, EU:C:2015:447).


Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej na tle stosowania dyrektywy 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, w zakresie dotyczącym wymogu przejrzystości i obowiązków informacyjnych banku, poinformowanie przed zawarciem umowy o warunkach umownych i skutkach owego zawarcia ma fundamentalne znaczenie dla konsumenta. To w szczególności na podstawie tej informacji konsument podejmuje decyzję, czy zamierza w umowie związać się warunkami sformułowanymi uprzednio przez przedsiębiorcę (wyrok z dnia 3 marca 2020 r., G. del M. G., C-125/18, EU:C:2020:138, pkt 49, wyrok z dnia 3 marca 2020 r., G. del M. G., C-125/18, EU:C:2020:138). W konsekwencji rzeczony wymóg należy rozumieć jako nakładający obowiązek, aby dany warunek umowny nie tylko był zrozumiały dla konsumenta pod względem formalnym i gramatycznym, ale również umożliwić przeciętnemu konsumentowi właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu zrozumienie konkretnego działania metody obliczania tej stopy procentowej i oszacowanie tym samym w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria - potencjalnie istotne - konsekwencji ekonomicznych takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (wyrok z dnia 3 marca 2020 r., G. del M. G., C-125/18, EU:C:2020:138).


Oznacza to w szczególności, że w umowie należy jasno określać konkretne funkcjonowanie mechanizmu, do którego odnosi się dany warunek, a także relację między tym mechanizmem a innymi odnośnymi warunkami umownymi, co pozwoli konsumentowi ocenić - na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów - ekonomiczne konsekwencje, które wynikają dla niego z warunków umowy (zob. podobnie wyrok z dnia 27 stycznia 2021 r., D., C-229/19 i C- 289/19, EU:C:2021:68, pkt). Chodzi o ustalenie czy konsumentowi podano wszystkie informacje mogące mieć wpływ na zakres jego obowiązków i pozwalające mu ocenić między innymi całkowity koszt kredytu. Decydującą rolę w ramach tej oceny odgrywają, po pierwsze, kwestia, czy warunki umowne zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem, w taki sposób, że umożliwiają przeciętnemu konsumentowi, takiemu jak ten opisany w pkt 43 niniejszego wyroku, ocenę tego kosztu, i po drugie, okoliczność związana z brakiem wskazania w umowie kredytu informacji uważanych w świetle charakteru towarów i usług będących jego przedmiotem za istotne (zob. podobnie wyrok z dnia 3 marca 2020 r., G. del M. G., C-125/18, EU:C:2020:138, pkt 52 i przytoczone tam orzecznictwo).


Dla celów tej oceny istotne są wszelkie informacje dostarczone przez przedsiębiorcę, które mają na celu udzielenie wyjaśnień konsumentowi co do funkcjonowania mechanizmu wymiany i związanego z nim ryzyka. Szczególne znaczenie przedstawiają wyjaśnienia dotyczące ryzyka dla kredytobiorcy związanego z silną deprecjacją środka płatniczego państwa członkowskiego, w którym kredytobiorca ma miejsce zamieszkania lub siedzibę, oraz wzrost zagranicznej stopy procentowej. Kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, iż podpisując umowę kredytu denominowaną w obcej walucie, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku deprecjacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Ponadto przedsiębiorca musi przedstawić możliwe zmiany kursów wymiany walut i ryzyko związane z zawarciem takiej umowy (zob. podobnie wyrok z dnia 20 września 2018 r (...) Bank (...), C-51/17, EU:C:2018:750).


Z powyższego jasno wynika, że dla spełnienia wymogu przejrzystości, informacje przekazane przez przedsiębiorcę powinny umożliwić przeciętnemu konsumentowi nie tylko zrozumienie, że w zależności od zmian kursu wymiany zmiana parytetu pomiędzy walutą rozliczeniową a walutą płatniczą może pociągać za sobą niekorzystne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych, lecz również zrozumieć rzeczywiste ryzyko, na które narażony jest on w trakcie całego okresu obowiązywania umowy w razie silnej deprecjacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie, względem waluty rozliczeniowej kredytu. TSUE wyjaśnił dalej, że symulacje liczbowe, do których odnosi się sąd odsyłający, mogą stanowić użyteczną informację, jeżeli są oparte na wystarczających i prawidłowych danych oraz jeśli zawierają obiektywne oceny, które są przekazywane konsumentowi w sposób jasny i zrozumiały. Tylko w tych okolicznościach takie symulacje mogą pozwolić przedsiębiorcy zwrócić uwagę tego konsumenta na ryzyko potencjalnie istotnych negatywnych konsekwencji ekonomicznych rozpatrywanych warunków umownych.


Tymczasem - podobnie jak każda inna informacja dotycząca zakresu zobowiązania konsumenta przekazana przez przedsiębiorcę - symulacje liczbowe powinny przyczyniać się do zrozumienia przez tego konsumenta rzeczywistego znaczenia długoterminowego ryzyka związanego z możliwymi wahaniami kursów wymiany walut, a tym samym ryzyka związanego z zawarciem umowy kredytu denominowanego w walucie obcej. W ramach umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, narażającej konsumenta na ryzyko kursowe, nie spełnia wymogu przejrzystości przekazywanie temu konsumentowi informacji, nawet licznych, jeżeli opierają się one na założeniu, że parytet między walutą rozliczeniową a walutą płatniczą pozostanie stabilny przez cały okres obowiązywania tej umowy. Jest tak w szczególności wówczas, gdy konsument nie został powiadomiony przez przedsiębiorcę o kontekście gospodarczym mogącym wpłynąć na zmiany kursów wymiany walut, tak że konsument nie miał możliwości konkretnego zrozumienia potencjalnie poważnych konsekwencji dla jego sytuacji finansowej, które mogą wyniknąć z zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej.


Przedstawianie przez instytucję finansową, dysponującą profesjonalną wiedzą ekonomiczną, pozwalającą jej analizować dane spływające z rynku i prognozować zachowania kursów walut oraz zabezpieczać się przed ich gwałtownymi zmianami, np. za pomocą kontraktów SWAP, konsumentowi zarabiającemu w miejscowej walucie kredytu indeksowanego do CHF jako rozwiązania korzystniejszego z uwagi na formalnie niższe koszty (niższe oprocentowanie franka), a jednocześnie zatajenie przed nim, że wzrost kursu zniweczy te korzyści i narazi na ponoszenie kosztów kredytowania znacznie wyższych od tych na etapie zawierania umowy, musi być ocenione jako działanie nielojalne wobec konsumenta. Prowadzi ono do ukształtowania praw i obowiązków kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, naruszając przy tym rażąco jego interesy, przy czym owo rażące naruszenie interesów konsumenta wyraża się w tym, że nie jest on w stanie ocenić ryzyka, z jakim wiąże się zawarcie umowy (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 20 września 2021 r. sygn. I ACa 479/21).


Wprowadzone do nowacji klauzule indeksacyjne w szerokim znaczeniu, rażąco naruszają interesy konsumentów oraz są sprzeczne z dobrymi obyczajami. Wynika to z włożenia na konsumentów nieograniczonego ryzyka kursowego, przy braku dostatecznego poinformowania ich o skali tego ryzyka oraz wprowadzeniu do umowy mechanizmu przeliczeniowego, pozwalającego bankowi na dowolne kształtowanie kursu waluty znajdującego zastosowanie do wyliczenia raty oraz zadłużenia kredytobiorców względem banku. Nie powinno przy tym budzić wątpliwości, odwołując się w tej mierze do doświadczenia życiowego i zasad logiki, że gdyby konsument został prawidłowo pouczony o wiążących się z umową ryzykach, nie zawarłby umowy tej treści.


Oceniając zaś skutki abuzywności klauzuli ryzyka kursowego i klauzuli indeksacyjnej określającej mechanizm waloryzacji, trzeba wskazać, że w świetle art. 3851 § 1 k.c. nie wiążą one konsumentów. Przepis art. 3851 § 2 k.c. stanowi jednocześnie, że jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. W odniesieniu do skutków abuzywności klauzul walutowych dla możliwości utrzymania umowy, w wyroku z dnia 3 października 2019 r. (C-260/18) Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przyjął, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, iż ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. TSUE wskazał jednocześnie, że klauzule indeksacyjne odnoszą się do ryzyka kursowego i w związku z tym określają główny przedmiot umowy kredytu, więc ich unieważnienie doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty, w związku z czym obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania umowy kredytu wydaje się niepewna.


Brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem umownym, o którym mowa w art. 3851 § 1 zd. 1 k.c., oznacza, że nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, co Sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu. Zobowiązania powstałe wskutek nowacji nie mogą istnieć po usunięciu z nich niedozwolonych postanowień umownych, stanowiących elementy przedmiotowo istotne, pod względem powiązania świadczeń z walutą obcą. Nie ma także możliwości jednoznacznego i konkretnego określenia wysokości zobowiązania finansowego kredytobiorców, gdyż po wyeliminowaniu tabel kursowych banków nie istnieją mechanizmy pozwalające na określenie wysokości każdej ze spłacanych przez kredytobiorców rat. W świetle stanowiska zajętego przez TSUE w wyroku z 3 października 2019 r. (C- 260/18) należy wykluczyć możliwość tzw. redukcji utrzymującej skuteczność abuzywnego postanowienia poprzez wypełnienie luki w umowie na podstawie art. 56 k.c. np. ustalonym zwyczajem, za który można uznać stosowanie kursu średniego NBP do wykonania zobowiązań wyrażonych w walucie obcej. Podkreśla się, że zabieg taki nie usunąłby negatywnych dla konsumenta skutków abuzywności postanowień o indeksacji kredytu związanych z nieograniczony ryzykiem kursowym, a także niweczyłby odstraszający cel dyrektywy 93/13. Ponadto możliwość zastosowania kursu średniego NBP nie została przewidziana w nowacjach; nie wynika ona także z ustalonych zwyczajów, obowiązujących w tego rodzaju stosunkach prawnych.


Brak zgody konsumentów na sanowanie wadliwych klauzul waloryzacyjnych ma prawne znaczenie. W uzasadnieniu uchwały z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21) Sąd Najwyższy wskazał, że brak zgody konsumenta spowoduje trwałą bezskuteczność (nieważność) niedozwolonego postanowienia. Do chwili, w której należycie poinformowany konsument wyrazi zgodę na związanie niedozwolonym postanowieniem umownym albo zgody tej odmówi (ew. upłynie rozsądny czas do jej wyrażenia), umowa kredytu, która bez tego postanowienia nie może wiązać, znajduje się w stanie bezskuteczności zawieszonej, tj. nie wywołuje skutków prawnych, choć skutki te może nadal wywołać w razie wyrażenia zgody na postanowienie albo - jeżeli są spełnione stosowne przesłanki - w razie jego zastąpienia regulacją zastępczą. Tak długo jak trwa stan zawieszenia, kredytodawca nie może domagać się spełnienia uzgodnionych w tej umowie świadczeń, ponieważ decyzja co do związania postanowieniem i umową leży co do zasady w rękach konsumenta. Sytuacja ulega zmianie dopiero w razie potwierdzenia klauzuli abuzywnej przez konsumenta, kiedy to klauzula oraz umowa stają się skuteczne z mocą wsteczną, albo odmowy jej potwierdzenia (upływu rozsądnego czasu do potwierdzenia), kiedy to dochodzi do utrzymania umowy z regulacją zastępczą (jeżeli są spełnione stosowne przesłanki) albo do całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy. Owa trwała bezskuteczność (nieważność) jest równoznaczna ze stanem, w którym „czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia w rozumieniu art. 410 § 2 in fine k.c. (condictio sine causa) oraz „nieważnością czynności prawnej” w rozumieniu art. 411 pkt 1 k.c. W świetle stanowczego stanowiska Pozwanych, którzy nie godzą się na sanowanie wadliwych klauzul waloryzacyjnych, abuzywne postanowienia nowacyjne muszą być uznane za niewiążące w całości.


Należy uwzględnić normę z przepisów art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c., bowiem doszło do bezpodstawnego wzbogacenia banków kosztem konsumentów. Spłaty rat kapitałowo - odsetkowych były niewątpliwie dokonywane bez ważnej podstawy prawnej, w celu uniknięcia przymusu ze strony banków, zwłaszcza, że dysponowały one stosownymi zabezpieczeniami na majątku powodów, mógł także dokonać wypowiedzenia umowy, w związku z czym spełnianie świadczenia nie może być traktowane jako akceptacja wadliwych postanowień ani dobrowolne i świadome zaakceptowanie roszczeń banków. Przymus w rozumieniu art. 411 pkt 1 k.c. należy rozumieć jako działanie pod naciskiem okoliczności zarówno natury faktycznej, jak i prawnej (por. uchwała SN z 19 grudnia 1972, III CZP57/71, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 stycznia 2016 r., VI ACa 115/16). W orzecznictwie wskazuje się, że strona, która swoim zachowaniem spowodowała, że świadczenie zostało spełnione w wyższej wysokości niż powinno, nie może z powołaniem się na art. 411 pkt 1 k.c. odmawiać zawrotu nienależnej części świadczenia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2014 r., I CSK 310/13). Dobrowolne spełnienie świadczeń nie oznacza także sanowania klauzul abuzywnych przez kredytobiorców.


Nie ulega wątpliwości, że wskutek nowacji dotychczasowe zobowiązania zostały zakończone, zaś nowe zobowiązania konsumentów są niewykonalne z powodu braku możliwości jednoznacznego i konkretnego ich zdefiniowania po usunięciu klauzul abuzywnych. Zobowiązania konsumentów nie istnieją, zaś banki uzyskały bezpodstawne wzbogacania. Teza ta jest zgodna z Uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r. sygn. akt CZP 11/20, tj. Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Sąd Najwyższy w Uzasadnieniu tej Uchwały stwierdził:


Z art. 410 § 2 k.c. wynika, że świadczenie spełnione w wykonaniu nieważnego zobowiązania jest - z zastrzeżeniem przypadków tzw. konwalidacji - świadczeniem nienależnym, a tym samym zgodnie z art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c. podlega zwrotowi jako korzyść majątkowa uzyskana bezpodstawnie kosztem świadczącego, co do zasady bez potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło osobę, na której rzecz świadczenie zostało spełnione, ani czy majątek spełniającego świadczenie uległ zmniejszeniu. Samo bowiem spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie świadczącego, a uzyskanie tego świadczenia przez odbiorcę - przesłankę jego wzbogacenia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2011 r., I CSK 66/11, niepubl., z dnia 9 sierpnia 2012 r., V CSK 372/11, niepubl., z dnia 28 sierpnia 2013 r., V CSK 362/12, niepubl., z dnia 15 maja 2014 r., II CSK 517/13, niepubl. i z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, niepubl.).

________________________________________________________

Jeżeli niniejszy artykuł spodobał się Tobie, odwdzięcz się poprzez wpłatę dowolnej kwoty na rachunek bankowy Autora:

Andrzej Pawlak

83 2910 0006 0000 0000 0121 4198


84 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page