top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraMarek Jarocki

Patologia w dochodzeniu praw egzekucyjnych z nieruchomości

Zaktualizowano: 16 maj 2023

Skargi konstytucyjne są lekarstwem na prywatę przy ustanawianiu przepisów i anarchię w wyrokowaniu.

Zgodnie z art. 244 KC ograniczonym prawem rzeczowym jest m.in. hipoteka. Jak stanowi art. 245 § 1 KC do ustanowienia ograniczonego prawa rzeczowego, jakim jest m.in hipoteka, stosuje się odpowiednio przepisy o przeniesieniu prawa własności. W przedmiotowym zakresie art. 158 KC ustanawia przymus notarialny wskazując, że do przeniesienia prawa własności nieruchomości koniecznym jest zawarcie umowy w formie aktu notarialnego, a w przypadku zobowiązań winno być ono w tymże akcie notarialnym wymienione. Odczytując odpowiednio na podstawie art. 234 § 1 KC normę art. 158 KC podnieść należy, że do skutecznego zawarcia umowy przewidującej ustanowienie ograniczonego prawa rzeczowego tj. hipoteki - koniecznym jest zawarcie umowy kredytu bankowego w formie aktu notarialnego ze wskazaniem wprost w umowie ustanowienia hipoteki oraz jej wysokości, jak również powiązania tegoż ustanowienia hipoteki z konkretnym, spersonalizowanym zobowiązaniem.

Umowa, w której strony uzgadniają ustanowienie ograniczonego prawa rzeczowego a nie mająca formy szczególnej wskazanej w ustawie – jest bezskuteczna, a wniosek o wypłacenie sumy zabezpieczonej hipoteką na podstawie tak zawartej umowy (bezwzględnie nieważnej) winien zostać oddalony przez Sąd.

Dowodem skuteczności zawarcia umowy nie jest sam fakt dokonania wpisu przez Sąd wieczysto-księgowy czy też powołanie się na treść normy art. 95 ust. 1 ustawy Prawo bankowe, nadającej dokumentom bankowym moc dokumentu urzędowego. Zauważyć bowiem należy, iż norma art. 95 ust. 1a ustawy Prawo bankowe uchyla to uprawnienie w postępowaniach cywilnych, a więc także w toku postępowania egzekucyjnego czy o dokonanie wpisu do hipoteki. Zauważyć należy, że z tego właśnie względu (w postępowaniu o wpis do hipoteki, gdy dokumenty bankowe nie mają cech dokumentu urzędowego) ustawodawca w art. 95 ust. 3 ustawy wskazał że dokumenty bankowe (pomimo braku cechy dokumentu urzędowego) mogą być podstawą wpisu. Użyty przez ustawodawcę zwrot mogą oznacza istnienie takiej możliwości, ale jednocześnie brak przymusu Sądu do ich uwzględnienia albowiem Sąd wieczysto księgowy poza badanie zasadności samego wniosku o wpis i jego wysokość, zobowiązany jest także do dokonania oceny prawnej skuteczności zawarcia samej umowy. Jak wywiódł SN w Postanowieniu z dnia 23 listopada 2013 r. wydanym pod Sygn. Akt IV CSK 123/1 Sąd wieczysto-księgowy nie tylko może, ale musi dokonać wykładni umowy, stanowiącej podstawę żądania wpisu/wykreślenia w księdze wieczystej. Jest to potrzebne dla dokonania oceny skuteczności materialnoprawnej tej umowy, a więc zgodnego zamiaru stron i celu umowy (art. 65 § 2 k.c.). Nie wyłącza tego okoliczność dokonania już uprzednio wpisu określonego prawa do księgi wieczystej na podstawie tej umowy. Potwierdza to orzecznictwo, wskazujące, że wykładni dokonuje się jedynie na podstawie tekstu dokumentu i treści księgi wieczystej, nie prowadząc innego postępowania, w szczególności nie wysłuchuje się stron czynności prawnej dla ustalenia ich zgodnego zamiaru i celu zawierania umowy (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2009 r., V CSK 63/09, Lex nr 558633). (…) dokonanie wykładni umowy ma istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia wniosku o wykreślenie jego roszczenia z księgi wieczystej. Nie można rozpoznać wniosku o wykreślenie roszczenia w trybie art. 19 ust. 3 u.k.w.h. bez uprzedniej wykładni umowy w celu ustalenia charakteru roszczenia. W artykule 626 k.p.c. wyznaczony jest zakres kognicji sądu drugiej instancji do badania treści wniosku, treści i formy dołączonych do wniosku dokumentów oraz treści księgi wieczystej. Zakreślenie kognicji sądu w ten sposób nie oznacza jednak ograniczenia, sprowadzającego się do badania wniosku i dokumentów przez sąd jedynie pod względem formalnym. Konieczne jest ich zbadanie i dokonanie oceny pod względem skuteczności materialnoprawnej, gdyż niezasadne jest utożsamianie roli sądu wieczysto-księgowego z rolą organu rejestrowego, co sprawia, że sąd wieczysto-księgowy może przedmiotem swojego badania objąć nie tylko te okoliczności, które wynikają z treści księgi wieczystej, wniosku i dołączonych dokumentów (postanowienia SN z dnia 5 grudnia 2000 r., IV CKN 183/00, Lex nr 548775; z dnia 11 czerwca 2008 r., V CSK 17/08, Lex nr 602333 i z dnia 18 czerwca 2009 r., II CSK 4/09, Lex nr 519937). W razie stwierdzenia niezgodności czynności prawnej z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa (art. 58 § 2 k.c.), którą to kwestię sąd wieczystoksięgowy zawsze winien zbadać, to wniosek o wpis do księgi wieczystej zostanie oddalony (postanowienie SN z dnia 17 lipca 2008 r., II CSK 115/08, Lex nr 548808). Z uwagi na zacytowane wyżej stanowisko SN wskazał, że składając wniosek związany z wpisem do hipoteki (np. w związku z zakończoną egzekucją z nieruchomości) strona może powoływać się na nieważność czynności prawnej skutkującej ustanowieniem hipoteki nawet jeśli poprzednio wpis został dokonany. Dokonując oceny roszczenia wierzyciela hipotecznego, przy istnieniu zarzutów innych wierzycieli wobec jego roszczenia, Sąd winien zweryfikować czy umowa stanowiąca postawę wpisu jest zgodny z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa, a w przypadku jego niezgodności z prawem Sąd winien odmówić uwzględnienia roszczenia. Odmienna koncepcja (wynikająca z art. 1028 § 2 Ustawy Kodeks Postępowania Cywilnego w zakresie zdania drugiego) pozbawia wierzyciela prawa do sądu w zakresie sporu z innym wierzycielem co do zasadności sporządzonego planu podziału majątku w przypadku postępowania egzekucyjnego. Nawet jeśli przyjąć, że dokumenty wystawione przez tego wierzyciela mają moc dokumentu urzędowego, to nie oznacza to spełnienia kryteriów ustawowych do skutecznego zawarcia samej umowy z elementami ograniczonego prawa rzeczowego. Dokumenty te bowiem mają ewentualnie moc dokumentu urzędowego a nie dokumentu notarialnego. W treści normy art. 95 Ustawy Prawo bankowe ustawodawca nie wskazał, iż dokumenty bankowe zastępują dokumenty notarialne, albo mają moc takich dokumentów. Nie wskazał także ustawodawca w art. 95 Ustawy prawo bankowe iż w przypadku złożenia przez bank dokumentów nie stosuje się przepisów art. 158 KC. Podkreślić przy tym należy, że jeżeli bezskutecznej czynności prawnej dokonał Bank – profesjonalista w przedmiotowym zakresie - wyklucza to możliwość powołania się przez tą instytucje na błąd oświadczenia woli. Jednakowoż, w dniu 25 kwietnia 2019 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu Postanowieniem Sygn. Akt II Cz 507/19m, pomimo wykazania, że umowa kredytu bankowego jest bezwzględnie nieważna z mocy prawa, odmówił rozpoznania zarzutów wobec rzekomej wierzytelności wierzyciela hipotecznego, stwierdzając, iż w toku postępowania Sąd nie rozpoznaje sporu między wierzycielami co do zasadności ich roszczeń a roszczenia zaspakaja się wg kategorii w kolejności wskazanej w ustawie. Stało się to podstawą do złożenia skargi konstytucyjnej. Zasadniczym zarzutem jest naruszenie istoty prawa do rzetelnego postępowania sądowego (art. 45 ust. 1 Konstytucji) poprzez zaskarżony art. 1028 § 2 Ustawy Kodeks Postępowania Cywilnego ( Dz. U. 1964 Nr 43 poz. 296 ) w zakresie zdania drugiego w brzmieniu: W postępowaniu tym sąd nie rozpoznaje sporu co do istnienia prawa objętego planem podziału. Trybunał Konstytucyjny jest władny, aby rozstrzygnąć, czy art. 1028 § 2 Ustawy Kodeks Postępowania Cywilnego (Dz. U. 1964 Nr 43 poz. 296 z późn. zm.) w zakresie zdania drugiego jest niegodny z prawem do sądu określonym w art. 45 ust. 1 Konstytucji, a w szczególności czy jest niezgodny z prawem do równej ochrony praw majątkowych ustanowionym, w art. 64 ust. 2 Konstytucji. Bank udzielający hipoteki może bowiem dochodzić swych praw przed innymi wierzycielami pomimo nie udowodnienia zasadności swojego roszczenia. Co więcej, roszczenie banku zaspakajane jest w kolejności szybszej niż udowodnione wyrokiem Sądu roszczenia wierzycieli. Narusza to zasadę określoną w art. 64 ust. 2 Konstytucji, iż wszelkie prawa majątkowe podlegają równej ochronie prawnej. Ustrojodawca nie przewidział bowiem w normie art. 64 ust. 2 Konstytucji (ani w żadnej innej normie Konstytucji ) uprzywilejowania wierzycieli w postępowaniu sadowym lub egzekucyjnym, a już w szczególności nie przewidział uprzywilejowania wierzycieli hipotecznych. W okolicznościach sprawy stanowiącej podstawę wniesienia skargi oznacza to, iż art. 1025 § 1 Ustawy Kodeks Postępowania Cywilnego ( Dz. U. 1964 Nr 43 poz. 296) jest niezgodny nie tylko z art. 64 ust. 2 Konstytucji ale także z art. 64 ust. 2 Konstytucji w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji. Kolejnym zakresem zaskarżenia objęty jest art. 50 ust. 3 Ustawy Kodeks Postępowania Cywilnego (Dz. U. 1964 Nr 43 poz. 296) w zakresie, w jakim przewiduje on możliwości procedowania Sądu w sytuacji złożenia i nierozpoznania wniosku o wyłączenie Sędziego. Wydaje się, iż taka możliwość jest niezgodna z prawem do rzetelnej procedury sądowej a w konsekwencji narusza normą art. 45 ust. 1 Konstytucji. W toku postępowania procedowała osoba objęta wnioskiem o wyłączenie. Osoba ta zarówno zebrała materiał dowodowy jak i oceniła go oraz wydała orzeczenie w przedmiocie praw strony – a to wniosku o udzielenie pomocy prawnej z urzędu. Choć kwestia ta zostanie podjęta w dalszych rozważaniach niniejszej skargi , to nadmienić należy iż Sąd rozpoznając środek odwoławczy od orzeczenia osoby objętej wnioskiem o wyłączenie wskazał, że nie orzeka ona ostatecznie o prawach strony. Przypomnieć jednak należy, że w wyroku z dnia 24 października 2007 r. w sprawie pod Sygn. Akt SK 7/06 Trybunał Konstytucyjny wskazał: W związku z tym należy zwrócić uwagę, że w myśl art. (…) sąd odwoławczy rozpoznaje sprawę w granicach środka odwoławczego, a w zakresie szerszym o tyle tylko, o ile ustawa to przewiduje. Sąd okręgowy rozpoznający zażalenie na postanowienie (…) nie rozpoznaje sprawy od nowa, natomiast bada zgodność z prawem postanowienia sądu rejonowego, czyniąc to w granicach podniesionych zarzutów. Jeżeli zarzuty te nie są zasadne, sąd nie wydaje nowego postanowienia, ale utrzymuje w mocy postanowienie zaskarżone. Właściwe organy wykonują wówczas postanowienie sądu utrzymane w mocy. Postanowienie sądu okręgowego nie kształtuje zatem samodzielnie sytuacji prawnej (...), ale pozostaje w nierozerwalnym w związku z utrzymanym w mocy postanowieniem sądu rejonowego. Na ostateczne rozstrzygnięcie składa się zatem nie tylko postanowienie sądu utrzymujące w mocy postanowienie sądu niższego szczebla, ale również utrzymywane w mocy postanowienie sądu rejonowego. (…) Zasadniczy zarzut przedstawiony przez skarżących dotyczy naruszenia prawa do sądu zagwarantowanego w art. 45 Konstytucji. Zgodnie z ustalonym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego prawo do sądu obejmuje w szczególności ( … ) Rozważając zakres stosowania art. 45 Konstytucji, należy wziąć pod uwagę całokształt przepisów konstytucyjnych określających kompetencje sądów. ( … ) Rozwijając i uzupełniając dotychczasową linię orzeczniczą, Trybunał Konstytucyjny pragnie stwierdzić, że konstytucyjne prawo do sądu obejmuje czwarty, bardzo ważny element, a mianowicie prawo do odpowiedniego ukształtowania ustroju i pozycji organów rozpoznających sprawy. Mając powyższe na uwadze konieczne jest także przypomnienie stanowiska Trybunału w zakresie istoty mechanizmu wniosku o wyłączenie sędziego który ma na chronić wizerunek wymiaru sprawiedliwości przed jakąkolwiek uzasadnioną wątpliwością co do jego bezstronności. Dla właściwego rozpoznania tej kwestii koniecznym jest przywołanie dorobku Trybunału Konstytucyjnego zawartego w Wyroku z dnia 24 października 2007 r. w sprawie pod sygn. akt SK 7/06 w którym wskazano iż kształtowanie społecznego przekonania o istnieniu realnego „oddzielenia” trzeciej władzy od egzekutywy (…). Uznając za naruszające art. 45 ust 1 Konstytucji przepisy normujące kwestie wyłączenia sędziów wskazał Trybunał Konstytucyjny, iż Kolejny argument na rzecz stwierdzenia niezgodności zakwestionowanej regulacji z art. 45 ust. 1 Konstytucji, a w szczególności wyrażoną w nim zasadą rozstrzygania spraw przez niezawisły, bezstronny i niezależny sąd, nawiązuje do poglądu wyrażonego w powołanym wcześniej orzeczeniu TK z 9 listopada 1993 r. Pogląd ten związany jest zresztą ze stanowiskiem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który posługuje się tutaj, mówiąc w uproszczeniu, formułą, zgodnie z którą ważne jest bezstronne i niezawisłe wymierzanie sprawiedliwości, ale ważne jest również, żeby było widać, iż jest ona wymierzana bezstronnie i w sposób niezawisły (wyrok ETPC z 28 czerwca 1984 r. w sprawie Campbell i Fell przeciwko Zjednoczonemu Królestwu, sygn. 7819/77, 7878/77). Chodzi więc o stronę socjologiczno-prawną problemu. Ważny jest w tym kontekście społeczny odbiór pewnych regulacji i zachowań. Sprawiedliwość powinna być wymierzana w sposób, który usuwa potencjalne zastrzeżenia uczestników postępowania co do bezstronności i niezawisłości składu orzekającego, choćby nawet w konkretnym wypadku były one nieuzasadnione, ale sprawiały również dla postronnych wrażenie uzasadnionych lub częściowo uzasadnionych. Zakwestionowaną regulację należy z tego punktu widzenia ocenić negatywnie. Tworzy ona bowiem pole do różnego rodzaju domysłów i sugestii, które choć nieuzasadnione, mogą spowodować, że zarówno uczestnicy postępowania, jak i przede wszystkim pełnomocnicy procesowi, będący przecież osobami znającymi nie tylko przepisy prawa, ale i praktykę jego stosowania w poszczególnych sądach, utwierdza się w przekonaniu, że orzeczenia wydane przez (lub z udziałem) … nie są w pełni bezstronne i niezawisłe. Jeszcze raz należy podkreślić, że zasada niezawisłości sędziowskiej ma tak istotne znaczenie, że nie można jej ograniczać tylko do strony formalno-dogmatycznej, ale ważną rolę odgrywa tutaj konieczność zapewnienia przekonania o jej przestrzeganiu. Dlatego z ostrożnością należy podchodzić do wszelkich regulacji, które modyfikują standardy niezawisłości, i zwracać uwagę, czy nie prowadzą one do zmian w społecznej ocenie sądu jako instytucji faktycznie niezawisłej. Zakwestionowane regulacje na pewno nie przyczyniają się do wzrostu stopnia przekonania o tym, a nawet rodzą realne niebezpieczeństwo jego obniżenia. Sąd Najwyższy w Postanowieniu z dniu 9 marca 2017 r. w sprawie pod Sygn. Akt II UO 1/17 wskazał: Nie ulega natomiast wątpliwości, że celem instytucji wyłączenia Sądu jest zapewnienie sprawowania wymiaru sprawiedliwości w warunkach optymalnych, wyłączających jakiekolwiek wątpliwości co do bezstronności sędziego. Chodzi przy tym o wyeliminowanie nie tylko wątpliwości stron, ale także wątpliwości samego sędziego co do obiektywnego rozstrzygnięcia sprawy (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 3 sierpnia 1973 r., II CZ 135/73, LEX nr 1673137). Znaczącą rolę przy wyłączeniu sędziego odgrywa także aspekt społecznego odbioru. Chodzi w tym przypadku o wyeliminowanie sytuacji, która w społecznym odbiorze mogłaby wywołać wątpliwości co do bezstronności sędziego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2011 r., III PZ 11/10, LEX nr 1391280). Jak wskazał SN w uzasadnieniu w Postanowieniu z dniu 9 marca 2017 r. w sprawie pod Sygn. Akt II UO 1/17 Zgodnie z art. 49 k.p.c., niezależnie od przyczyn wymienionych w art. 48 k.p.c., sąd wyłącza sędziego na jego żądanie lub na wniosek strony, jeżeli istnieje okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego w danej sprawie (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1993 r., I CO 37/93, LEX nr 78451; z dnia 19 listopada 1981 r., IV PZ 63/81, LEX nr 8371 i z dnia 15 stycznia 2008 r., III SO 8/07, niepublikowane). Również w doktrynie uznaje się, że „przyczyną wyłączenia jest sama możliwość powstania wątpliwości, i to zarówno u podmiotów zgłaszających wniosek o wyłączenie oraz innych osób występujących w procesie, jak również u osób spoza procesu. Sąd postanowi zaś o wyłączeniu sędziego, jeżeli stwierdzi możliwość istnienia tych wątpliwości, niezależnie od własnego przekonania o ich zasadności” (por. M. Jędrzejewska [w:] T. Ereciński, J. Gudowski, M. Jędrzejewska, Komentarz do Kodeksu postępowania cywilnego, cz. 1, t. I, Warszawa 2004, s. 159). (…) W ocenie Sądu Najwyższego, okoliczności szczegółowo przedstawione we wniosku ubezpieczonej, mogą, z kolei, wywoływać subiektywne wątpliwości nie tylko uczestników procesu, ale też opinii publicznej, co do bezstronności pozostałych sędziów tego Sądu przy rozpoznawaniu sprawy (…) Nie ulega natomiast wątpliwości, że celem instytucji wyłączenia sędziego jest zapewnienie sprawowania wymiaru sprawiedliwości w warunkach optymalnych, wyłączających jakiekolwiek wątpliwości co do bezstronności sędziego. Chodzi przy tym o wyeliminowanie nie tylko wątpliwości stron, ale także wątpliwości samego sędziego co do obiektywnego rozstrzygnięcia sprawy (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 3 sierpnia 1973 r., II CZ 135/73, LEX nr 1673137). Znaczącą rolę przy wyłączeniu sędziego odgrywa także aspekt społecznego odbioru. Chodzi w tym przypadku o wyeliminowanie sytuacji, która w społecznym odbiorze mogłaby wywołać wątpliwości co do bezstronności sędziego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2011 r., III PZ 11/10, LEX nr 1391280).

Dopuszczenie możliwości procedowania w sprawie osoby objętej nierozpoznanym wnioskiem o wyłączenie jest nie tylko niezgodne z prawem do rzetelnej procedury sądowej, ale podważa istotę zaufania do wymiaru sprawiedliwości jako organu rzetelnego i absolutnie bezstronnego.

Ważny jest w tym kontekście społeczny odbiór pewnych regulacji i zachowań. Sprawiedliwość powinna być wymierzana w sposób, który usuwa potencjalne zastrzeżenia uczestników postępowania co do bezstronności i niezawisłości składu orzekającego, choćby nawet w konkretnym wypadku były one nieuzasadnione, ale sprawiały również dla postronnych wrażenie uzasadnionych lub częściowo uzasadnionych. (…) Jeszcze raz należy podkreślić, że zasada niezawisłości sędziowskiej ma tak istotne znaczenie, że nie można jej ograniczać tylko do strony formalno-dogmatycznej, ale ważną rolę odgrywa tutaj konieczność zapewnienia przekonania o jej przestrzeganiu albowiem w orzecznictwie Sądu Najwyższego wielokrotnie podkreślano, że orzeczenie o wyłączeniu sędziego staje się niezbędne, gdy strona ma chociażby subiektywną, ale uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego.

W wyroku dnia 23 lutego 2010 r. wydanym pod Sygn. Akt P 20/09 wskazano: Wystarczyłoby odpowiednie zdefiniowanie pojęć (...), aby pozbawić uprawnione osoby gwarancji konstytucyjnych.

Z tych względów uzasadniony jest zarzut, iż art. 50 § 3 Ustawy Kodeks Postępowania Cywilnego ( Dz. U. 1964 Nr 43 poz. 296 ) jest niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji. Istnieje jednak problemem związany z utrwaloną wykładnią judykatury w zakresie w jakim przyjmuje się, że art. 44 ust. 2 Ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz.U. z 2016 poz. 2072) stanowi delegację do stosowania w toku wskazanego w nim postępowania przepisów oraz Ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. W tym miejscu wyjaśnić należy, ze Autor niniejszego artykułu starał się (w ramach zapytania o informację publiczną) ustalić ile osób w skali kraju ubiega się rocznie o ustanowienie pełnomocnika z urzędu celem wniesienia skargi konstytucyjnej. Jak podaje skarżący, z udzielonych mu informacji sadów apelacji krakowskiej, katowickiej, wrocławskiej, poznańskiej, szczecińskiej, warszawskiej zdaje się wynikać iż w skali kraju skarżący był prawdopodobnie jedyna osoba wnioskująca o ustanowienie pełnomocnika z urzędu celem wniesienia skargi konstytucyjnej. Z powyższego można więc wysnuć tezę, iż jedynym sądem dokonującym wykładni (stosowania) zaskarżonej normy prawnej był Sad Rejonowy w Tychach w kilkunastu sprawach z udziałem skarżącego. Z oczywistych względów dalsze wywody będą wiec oparte na wykładni dokonanej przez ten Sąd w kilkunastu postępowaniach z udziałem skarżącego , albowiem brak jest jakiegokolwiek innego materiału porównawczego. Na wstępie tej części rozważań zauważyć należy iż nowelizacja przepisów o postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym radykalnie zmieniła procedurę ustanowienia pełnomocnika celem wniesienia skargi konstytucyjnej. Wprowadzona do porządku prawnego państwa nowa ustawa z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym – wprowadziła nowe, odmienne od dotychczasowych rozwiązania prawne w zakresie procedury ustanowienia pełnomocnika z urzędu celem wniesienia skargi konstytucyjnej. Co należy w tym miejscu zaakcentować, postępowanie to jest postępowaniem odrębnym od postępowania cywilnego, a przepisy procesowego prawa cywilnego stosuje się w postępowaniu przed Trybunałem jedynie pomocniczo w zakresie wskazanym w delegacji ustawowej. Zgodnie z art. 7 Konstytucji RP organy Państwa działają wyłącznie na podstawie i w granicach prawa, a art. 44 ust. 2 Ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz.U. z 2016 poz. 2072) definiuje : Art. 44. 1. W zakresie sporządzenia i wniesienia skargi konstytucyjnej oraz zażalenia na postanowienie o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu, a także reprezentowania skarżącego w postępowaniu przed Trybunałem istnieje obowiązek zastępstwa skarżącego przez adwokata lub radcę prawnego, chyba że skarżącym jest sędzia, prokurator, adwokat, radca prawny, notariusz, profesor lub doktor habilitowany nauk prawnych. 2. W razie niemożności poniesienia kosztów pomocy prawnej, skarżący może złożyć do sądu rejonowego swego miejsca zamieszkania wniosek o ustanowienie dla siebie adwokata lub radcy prawnego z urzędu. Z normatywnej treści przepisu nie wynika iż wniosek złożony w trybie art. 44 ust. 1 ustawy podlega jakiemukolwiek „badaniu”, weryfikacji lub innej formie kontroli przez Sąd Rejonowy albo jakichkolwiek urzędników sądowych. Ustawodawca pominął bowiem w treści gramatycznej normy prawnej zwrot stosowany dotychczas w ustawach o Trybunale Konstytucyjnym „na podstawie przepisów o postępowaniu cywilnym”. Oznacza to iż ustawodawca zrezygnował z badania wniosku na rzecz jedynie czynności technicznej - formalnej w postaci „ustanowienia” pełnomocnika z urzędu. Wydawałoby się także, iż domniemania stosowania do badania wniosku nie uzasadnia także art. 36 Ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym albowiem istotne znaczenie ma tu ugruntowany pogląd zarówno doktryny jak judykatury co do momentu zawiśnięcia sprawy przed organem – przed Trybunałem. Moment wszczęcia postępowania przed Trybunałem określany jest bowiem a przepisach prawa procesowego jako chwila z która złożono pismo procesowe wszczynające postępowanie. Inaczej rzecz ujmując dopiero złożenie skargi konstytucyjnej wszczyna postępowanie przed Trybunałem, a więc inicjuje moment od którego W zakresie nieuregulowanym w ustawie do postępowania przed Trybunałem stosuje się odpowiednio przepisy ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego. Jest to o tyle istotne, że skoro złożenie wniosku o ustanowienie pełnomocnika z urzędu nie wszczyna jeszcze postępowania „przed Trybunałem” - to nie istnieje żadna podstawa formalna stosowania norm KPC czy Ustawy o kosztach sądowych (w ogóle nie wymienionej w ustawie o TK) w postępowaniu wskazanym w art. 44 ust. 2 Ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Co podnosi się w doktrynie (patrz dr Konrad Lipiński Katedra Prawa Karnego Materialnego Uniwersytet Wrocławski ORCID: 0000-0001-5342-4905 Modyfikacje terminów … w związku z epidemią COVID-19) jeśli przepisach brak jest dyspozycji wykluczającej lub odsyłającej to innego rodzaju postępowania (brak zwrotu „stosuje się”) to do nieuprawnionym jest przyjęcie domniemania o zastosowaniu innej procedury w szczególnym lub odrębnym trybie postepowania, albowiem naruszałby to regułę Quod si exceptio facit ne liceat, ubi non sit exceptum, ibi necesse est licere. Stanowisko judykatury prezentowane dotychczas w przedmiocie „zwyczajowego” czy celowościowego stosowania przepisów procesowych KPC w innych postępowaniach odrębnych - było bardzo rygorystyczne. Przykładowo SN w postanowieniu z dnia 12 lutego 2019 r. sygn. Akt I NO 33/19 wywiódł, iż sprawy z zakresu prawa publicznego (…) zasadniczo są normowane przepisami aktów prawnych zaliczanych do tej gałęzi prawa, a przepisy Kodeksu postępowania cywilnego mają do nich zastosowanie tylko z mocy wyraźnego odesłania zawartego w tych aktach (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2012 r., III SO 5/12). W ustawie (…) takiego jednoznacznego odesłania brak. Nie sposób uznać bowiem, że wskazanie nieprocesowego trybu rozpatrywania przez Sąd Najwyższy skargi (…) jest takim „wyraźnym odesłaniem” do k.p.c. Inaczej rzecz ujmując SN stanął na stanowisku, iż wykluczenie albo odesłanie do określonego, nadzwyczajnego albo odmiennego trybu procedowania nie może nastąpić na podstawie domniemanej treści albo woli ustawodawcy, ale wyłącznie po enumeratywnym wskazaniu takiego trybu postępowania. Jak bowiem wskazał SN wskazał w wyroku z 17 listopada 2011 r. sygn. Akt V CSK 351/07, LEX nr 361317 iż adresaci norm prawnych mają prawo polegać na tym, co ustawodawca rzeczywiście wyraził (…) W związku z powyższym Autor zarzuca, iż art. 44 ust. 2 Ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz.U. z 2016 poz. 2072) w zakresie w jakim przyjmuje się, że stanowi on delegację do stosowania w toku wskazanego w nim postępowania przepisów Ustawy Kodeks Postępowania Cywilnego (Dz. U. 1964 Nr 43 poz. 296) oraz Ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz U. 2005 Nr 167 poz. 1398) - stanowi naruszenie prawa do rzetelnej procedury sądowej opartej o normę ustawową tj. iż jest niezgodny z art.45 ust 1 Konstytucji , z art. 45 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 7 Konstytucji, a okolicznościach konkretnie zakresu niniejszego zaskarżenia z art. 79 ust 1 Konstytucji w związku z art. 7 Konstytucji. Pozwala on bowiem na stosowanie w toku postępowania o ustanowienie pełnomocnika z urzędu celem wniesienia skargi konstytucyjnej – normy prawa nie wskazanej w ustawie normującej tryb postępowania w przedmiotowym zakresie, co narusza prawo skarżącego do postępowania przed sądem w granicach określonych ustawą i na jej podstawie. O ile przyjąć, że stosowanie Ustawy KPC ma swoje umocowanie w przepisach Ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, to stosowanie Ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz U. 2005 Nr 167 poz. 1398) w związku z wnioskiem o ustanowienie pełnomocnika z urzędu celem wniesienia skargi konstytucyjnej nie ma żadnych podstaw prawnych albowiem nie oparte zostało na jakichkolwiek podstawach wskazanych w ustawie Ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz.U. z 2016 poz. 2072) a przyjęciu procedury „badania” wniosku strony przez referendarza nie ma żadnych podstaw faktycznych i formalnych, albowiem nie przewiduje tego żaden przepis Ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Z tych względów art. 117 ust. 2 Ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. Ustawy Kodeks Postępowania Cywilnego (Dz. U. 1964 Nr 43 poz. 296) w zakresie w jakim przyjmuje się, że stanowi on delegację do stosowania w toku wskazanego w nim postępowania przepisów oraz Ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz U. 2005 Nr 167 poz. 1398) pzy ustanowieniu pełnomocnika celem wniesienia skargi konstytucyjnej jest niezgodny z art.45 ust 1 Konstytucji oraz jest niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 7 Konstytucji. Kolejnym aczkolwiek fundamentalnym problemem jest zarzut niegodności z Konstytucją art. 398[23] Ustawy Kodeks Postępowania Cywilnego (Dz. U. 1964 Nr 43 poz. 296) w zakresie zwrotu „jako sąd drugiej instancji”. Na skutek szeregu orzeczeń Sadu II instancji (opisanych wyżej) Autor wniósł o ustanowienie pełnomocnika z urzędu celem wniesienia skargi konstytucyjnej czy też innego środka zaskarżenia. Czynność ta była żądaniem ustanowienia określonego prawa tj. prawa do pomocy państwa przy czynności procesowej. Oznacza to iż skarżący zwrócił się do Sądu o rozpoznanie jego „sprawy” w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji albowiem ustanowienie prawa nie jest czynnością techniczną ale formą sprawowania wymiary sprawiedliwości tj. orzekaniem o prawach strony. W tym miejscu przypomnieć należy, że w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji pojęcie sprawy oznacza wszelkie sytuacje, w których pojawia się konieczność rozstrzygania o prawach danego podmiotu. W przedmiotowych „sprawach” stanowiącej podstawę złożenia skargi konstytucyjnej orzeczono o prawach majątkowych skarżącego i prawie do pomocy państwa w sporządzeniu skargi konstytucyjnej. W tym kontekście „sprawa” m. in kreowała Prawo dostępu do sądu drugiej instancji czyli prawo do uruchomienia postępowania przed sądem drugiej instancji (tak w Wyroku TK z dnia 9 lutego 2010 r. w sprawie SK 10/09). Zgodnie z art. 10 ust. 2 Konstytucji wymiar sprawiedliwości sprawują Sady, a zgodnie z art. 45 ust. 1 Konstytucji każdy ma prawo do rozpoznania swojej sprawy przez właściwy Sąd ustanowiony ustawą a wiec przez osobę mającą status sędziego nadany nominacją Prezydenta RP. Tymczasem w przypadku ustanowienia prawa do pomocy prawnej państwa ustawodawca ustanowił w przepisach prawa procesowego instytucję ( procedurę ) w której o prawie skarżącego do pomocy państwa orzekają urzędnicy sadowi jako sąd I instancji. Przy czym procedura ta nie jest dwuinstancyjna lecz jedynie dwuetapowa albowiem po orzeczeniu urzędników środek odwoławczy rozpoznaje ten sam Sąd w którym wydano zaskarżone orzeczenie. Autor zarzuca więc po pierwsze, że wbrew dyspozycji art. 176 ust. 1 Konstytucji ustawodawca zastąpił postępowanie dwuinstancyjne formą postępowania dwuetapowego w tej samej instancji sadu, w której rolę sądu I instancji pełni osoba która nie ma żadnych cech bezstronnego i niezawisłego sądu, procedura taka nie ma żadnego uzasadnienia konstytucyjnego. Przepisy Konstytucji nie przewidują możliwości rozpoznania ponownie sprawy (o prawo) w tej samej instancji „na prawach sądu II instancji”. Takie sformułowanie procedury narusza konstytucyjnie chronione prawo do rozpoznania sprawy przez inny czyli przełożony Sąd nad sądem który orzekał w sprawie pierwotnie. Tak określony przepis narusza wiec istotę prawa do właściwego sadu II instancji tj. normę art. 45 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 176 ust. 1 Konstytucji. Istotne przy tym jest, ze w przypadku rozpoznania sprawy o określone prawo, czyli sprawowania wymiaru sprawiedliwości zgodnie z art. 45 ust. 1 Konstytucji każda z instancji sądu musi być niezawisły i bezstronny. Musi więc o prawach strony orzekać w każdej instancji Sąd. Tymczasem ustawodawca zastąpił niezawisły i bezstronny sąd orzeczeniem urzędnika sądowego który orzeka na prawa sądu I instancji. Jest to konstrukcja nie znana Konstytucji. Podkreślić należy iż okoliczność, że postępowanie to miało charakter wpadkowy do postępowania głównego – nie ma znaczenia dla sprawy, albowiem w rozumieniu konstytucyjnym prawo do dwuinstancyjnego postępowania przed niezawisłym, bezstronnym i niezależnym sądem obejmuje każde postępowanie, w tym tzw. wpadkowe jeśli pojawia się konieczność rozstrzygania o prawach danego podmiotu, a ponadto w odróżnieniu od bardziej ogólnego art. 78 Konstytucji, który odnosi się do różnego typu postępowań przed organami władzy publicznej, unormowanie art. 176 ust. 1 Konstytucji nie zawiera zwrotu „wyjątki od tej zasady określa ustawa”.

____________________________________________

Autorem niniejszego artykułu prasowego jest Pan Marek Jarocki - wykładowca w jednej ze śląskich uczelni wyższych i redaktor naczelny czasopisma "Centralny Szpital Psychiatryczny" wpisanego przez Sąd Okręgowy w Katowicach do rejestru dzienników i czasopism pod poz. Pr.3016. Jeżeli artykuł spodobał się Tobie, wspomóż jego Autora poprzez wpłatę dowolnej kwoty na jego rachunek bankowy:

Marek Jarocki 60 2490 0005 0000 4000 7234 4956


Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page