Sędziowie sądów powszechnych nieprawidłowo interpretują przepisy procedury skargowej.
W niniejszym artykule poruszone zostają trzy zagadnienia, które stanowią odrębny zakres ewentualnego zaskarżenia. Podstawowym problemem jest kwestia dopuszczalności stosowania środków zaskarżenia jak i możliwości wniesienia samej skargi na podstawie Ustawy z dnia 17 czerwca 2021 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki - Dz. U. 2004 Nr 179 poz. 1843. Ponadto, istotne znaczenie ma kwestia, w jaki sposób ustanowione przez ustawodawcę procedury określone wzajemną korelacją norm prawnych zostały zmodyfikowane w skutek dorobku judykatury. Mając to na względzie, dla wykazania istotności ewentualnych zarzutów, konieczne jest zaprezentowanie, w jaki sposób osoba podnosząca skargę odkodowała treść norm ustawowych według ich gramatycznej treści połączonej z wykładnią celowościową.
Uzasadniając zarzut, iż zgodnie z gramatyczną i celowościową wykładnią treści ustawy możliwe jest złożenie w toku postępowania zażalenia. Norma z art. 8 ust. 1 Ustawy o skardze (…) stanowi, iż w toku postępowania stosuje się odpowiednio przepisy o zażaleniu właściwe do danego rodzaju postępowania. W sprawach stanowiących podstawę złożenia skargi konstytucyjnej były to przepisy proceduralne w postępowaniu cywilnym tj. Ustawy Kodeks Postępowania Cywilnego. Istotne dla dalszych rozważań jest to, iż zgodnie z nowelizacją przepisów Kodeksu postępowania cywilnego dokonaną w 2019 r. wprowadzono system zażaleń poziomych obejmujący zarówno postępowanie przed Sądem I jak i II instancji. W realiach spraw, które stanowiły podstawę wniesienia skargi konstytucyjnej, oznacza to, iż zgodnie z nowelizacją z 2019 r. – postanowienie o odrzuceniu skargi jest zaskarżalne zgodnie z art. 394[2] § 1 KPC stosowanym odpowiednio dla zażaleń a w konsekwencji do skargi (art. 391 § 1 KPC w związku z art. 8 ust. 1 ustawy o skardze).
Art. 394[2] Ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. 1964 nr 43 poz. 296 z późn. zm.) zatytułowany „Zażalenie do innego równorzędnego składu sądu drugiej instancji” stanowi, iż:
§ 1. Zażalenie do innego składu sądu drugiej instancji przysługuje na postanowienie tego sądu o odrzuceniu apelacji.
§ 1[1]. Zażalenie do innego składu sądu drugiej instancji przysługuje także na postanowienia tego sądu, których przedmiotem jest:
1) odmowa ustanowienia adwokata lub radcy prawnego lub ich odwołanie,
2) oddalenie wniosku o wyłączenie sędziego,
3) zwrot kosztów procesu, o ile nie wniesiono skargi kasacyjnej,
4) zwrot kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu,
5) skazanie świadka, biegłego, strony, jej pełnomocnika oraz osoby trzeciej na grzywnę,
6) zarządzenie przymusowego sprowadzenia i aresztowania świadka,
7) odmowa zwolnienia świadka i biegłego od grzywny i świadka od przymusowego sprowadzenia
– z wyjątkiem postanowień wydanych w wyniku rozpoznania zażalenia na postanowienie sądu pierwszej instancji.
§ 2. W postępowaniu toczącym się na skutek zażalenia, o którym mowa w § 1 i 11, przepisy art. 394 § 2 i 3 oraz art. 395–397 stosuje się odpowiednio.
Czy można więc zaskarżyć orzeczenie Sądu II instancji w postępowaniu wznowieniowym? Jeśli spytacie jakiegokolwiek wykładowcę prawa cywilnego, czy praktyka, to odpowie Wam, że w zasadzie absolutnie nie. Jest to absolutnie nieprawda. Ustawodawca z wielu powodów (w tym prawa do dwuinstancyjności postępowania) w art. 406 KPC zawarł jedną aczkolwiek fundamentalną zasadę. Otóż niezależnie który sąd wznawia postępowanie - zawsze stosuje się przed nim przepisy o postępowaniu przed sądem I instancji. Nawet najbardziej pokrętne orzecznictwo SN tego nie zmieni. Rolą sądów jest bowiem stosowanie prawa a nie jego kontestowanie.
Jakie skutki ma zapis art. 406 KPC ? Ot, choćby takie że zaskarżalne jest ( wbrew powszechnemu przekonaniu Sądów II instancji ) ich orzeczenie w zakresie odrzucenia skargi, oddalenia skargi czy choćby tylko odmowy zwolnienia od kosztów, czy w końcu odmowy uzasadnienia postanowień w w/w zakresie. Jak stanowi art. 394[1a] ust 1, 7 i 12 KPC, postanowienie Sądu I instancji wydane w przedmiocie odmowy uzasadnienia lub odrzucenia zażalenia jest zaskarżalne do innego składu tego Sądu podobnie jak postanowienie w przedmiocie odmowy zwolnienia od kosztów sądowych. Ale art. 406 KPC w sądach w Polsce niestety na razie się nie przyjął, bo na studiach uczyli inaczej...
Norma Art. 394[2] § 1 KPC w związku z Art. 397 § 3 KPC stanowi, iż odrzucenie zażalenia podobnie jak odrzucenie apelacji jest zaskarżalne do innego składu sadu II instancji. Natomiast art. 8 ust. 1 Ustawy o skardze (…) w toku postępowania stosuje się odpowiednio przepisy o zażaleniu. Reasumując aktualnie obowiązująca ustawa normująca tryb postępowania procesowego w sprawach cywilnych stanowi, iż postanowienie w przedmiocie o odrzucenia apelacji lub zażalenia (a więc także odpowiednio skargi) podlega zaskarżeniu na podstawie Art. 394[2] § 1 KPC w związku Art. 397 § 2 KPC.
Tymczasem sądy powszechne procedując w sprawach skarg na przewlekłość postępowania ignorują rozwiązania zastosowane przez ustawodawcę powołują się na utrwalone orzecznictwo i wykładnie. Tymczasem, co szerzej rozwinięte zostanie poniżej, organy państwa w tym sady maja działać na podstawie i w granicach przepisów prawa a nie utrwalonej wykładni opartej na nieobowiązującym już stanie prawnym. Inaczej rzecz ujmując zarzuca skarżący iż wbrew normie art. 7 Konstytucji dokonano takiej z zmiany w sposobie stosowania przepisów ustawy o przewlekłości postępowania, która wypacza sens gramatyczny norm prawnych uchwalony przez ustawodawcę. Nie jest to zresztą jedyny w ostatnim czasie przypadek kontestowania przez sądy (w tym Sąd Najwyższy) treści norm prawnych uchwalonych przez ustawodawcę. Tego typu działanie zdaje się mieć charakter trwały i powszechny. W konsekwencji skutkiem tego typu działań jest nie tylko naruszenie przez Sądy normy art. 7 Konstytucji, ale także naruszenie prawa do rzetelnej procedury sądowej opartej o przepisy prawa a nie normy „zwyczajowe” (art. 45 ust. 1 Konstytucji oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 7 Konstytucji ). Co więcej, tego rodzaju działalność sądów podważająca ramy prawne wyznaczone przez ustawodawcę narusza zasady wynikające z art. 2 Konstytucji a w konsekwencji narusza prawo do procedury sądowej opartej na faktycznej treści norm prawnych a więc na prawie do toczenia postepowania na podstawie przepisów, a nie zasad z nich nie wynikających (art. 45 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 2 Konstytucji).
Zauważyć przy tym należy, że skoro zgodnie z art. 391 § 1 KPC do postępowania apelacyjnego (a więc także odpowiednio zażaleniowego oraz skargowego) stosuje się przepisy o postępowaniu przed Sądem I instancji - to wywołuje to dalej idące skutki. Przepisy prowadzone w 2019 r. przez ustawodawcę w zakresie postępowania przed Sądem I instancji stanowią iż kontroli polegają postanowienia w przedmiocie wskazanym w Art. 394[1a] § 1 pkt 1, 7 i 12 KPC a to w związku z art. 391 § 1 KPC. Jak stanowi Art. 394[1a] ust 1, 7 i 12 KPC postanowienie Sądu II instancji wydane w przedmiocie odmowy uzasadnienia lub odrzucenia zażalenia jest zaskarżalne do innego składu tego Sądu podobnie jak postanowienie w przedmiocie odmowy zwolnienia od kosztów sądowych. Skoro Sąd rozpoznający skargę na przewlekłość postępowania jest Sądem II instancji w postępowaniu skargowym to zauważyć należy iż na podstawie art. 391 § 1 KPC do postępowania przed Sądem II instancji stosuje się odpowiednio przepisy o postępowaniu przed Sadem I instancji , a te stanowią o zaskarżalności przeczeń w przedmiocie j.w.
W przepisach ustawy skargowej jak i przepisach KPC nigdzie nie wyłączono w sposób bezpośredni możliwości stosowania przepisów KPC w zakresie zaskarżalności orzeczeń Sądu II instancji. Aktualnienie istnieje żadna norma prawna wprowadzająca w postępowaniu skargowym jednoinstancyjny tryb postępowania nie podlegający żadnym środkom odwoławczym – z pominięciem przepisów procesowych określonych w KPC. Przepisu takiego po prostu brak.
Na podobnej zasadzie jak opisana wyżej, sądy powszechne ignorują normy znowelizowanych przepisów ustawy regulującej prawo procesowe w postępowaniu cywilnym. W konsekwencji deprecjonują rolę ustawodawcy w systemie prawnym państwa, co narusza:
- art. 45 ust 1 Konstytucji
- art. 45 ust 1 Konstytucji w związku z art. 2 Konstytucji
- art. 45 ust 1 Konstytucji w związku z art. 7 Konstytucji
Ponadto Sąd rozpoznający skargę na przewlekłość postępowania na podstawie przepisów znowelizowanych w 2019 r. - nie jest sadem II instancji. Art. 4 Ustawy o skardze… w swej gramatycznej treści istotnie reguluje jedynie właściwość Sądu i czyni to w procedurze identycznej, jak norma art. 16 i 17 KPC. Z gramatycznej i celowościowej treści art. 4 ustawy nie sposób wiec wywieźć, że Sąd do którego kierowana jest skarga jest Sądem II instancji. Przepis normuje bowiem jedynie właściwość sadu jaki rozpozna skargę. Natomiast gramatyczna treść art. 8 ust. 1 ustawy reguluje tryb procedowania . Żaden z przepisów ustawy nie określa iż Sąd, do którego wniesiono skargę, jest „od razu” sadem II instancji. Podkreślenia wymaga w tym miejscu jeszcze raz okoliczność, iż zgodnie z art. 7 Konstytucji organy państwa, a więc także Sądy, działają wyłącznie na podstawie i w granicach prawa. W konsekwencji niedopuszczalnym jest doszukiwanie się w treści lub przekazów odmiennych od nadanych ich przez ustawodawcę w tym doszukiwania się znaczenia normy w sposób odmienny od wykładni dogmatycznej czy systemowej. Jak zarzuca skarżący obydwie te wykładnie nie stanowią bowiem „źródeł prawa” określonych w art. 7 Konstytucji.
Stanowisko SN prezentowane dotychczas w przedmiotowym zakresie „zwyczajowej” lub celowościowego, albo gramtycznej wykładni było bardzo rygorystyczne. Przykładowo SN w postanowieniu z dnia 12 lutego 2019 r. sygn. akt I NO 33/19 ) wywiódł iż „sprawy z zakresu prawa publicznego (…) zasadniczo są normowane przepisami aktów prawnych zaliczanych do tej gałęzi prawa, a przepisy Kodeksu postępowania cywilnego mają do nich zastosowanie tylko z mocy wyraźnego odesłania zawartego w tych aktach (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2012 r., III SO 5/12). W ustawie (…) takiego jednoznacznego odesłania brak. Nie sposób uznać bowiem, że wskazanie nieprocesowego trybu rozpatrywania przez Sąd Najwyższy skargi (…) jest takim „wyraźnym odesłaniem” do k.p.c. Inaczej rzecz ujmując SN stanął na stanowisku, iż wykluczenie albo odesłanie do określonego, nadzwyczajnego albo odmiennego trybu procedowania nie może nastąpić na podstawie domniemanej treści albo woli ustawodawcy, ale wyłącznie po enumeratywnym wskazaniu takiego trybu postępowania. Jak bowiem wskazał SN wskazał w wyroku z 17 listopada 2011 r. sygn. akt V CSK 351/07, LEX nr 361317 iż zastosowanie wykładni, w której interpretator odchodzi od sensu językowego przepisu, może być uzasadnione tylko w wyjątkowych okolicznościach, ponieważ adresaci norm prawnych mają prawo polegać na tym, co ustawodawca rzeczywiście wyraził, a nie na tym, co chciał uczynić.
Gramatyczna jak i celowościowa treść art. 4 i 8 Ustawy o skardze… wyklucza przyjęcie, iż Sąd procedujący w sprawie skargi na przewlekłość „staje się” Sad II instancji, gdyż w tym zakresie brak jest jasnej delegacji ustawowej do takich założeń. Tymczasem powszechna wykładania norm ustawy spowodowała nadanie jej odmiennego, nie wskazanego przez ustawodawcę znaczenia prawnego oraz związanych z tym skutków.
W doktrynie jak i judykaturze wskazuje się na konieczność dostosowania modelu każdego rodzaju postępowania do zasady wynikającej z art. 176 ust. 1 Konstytucji. Przywołać należy w tym miejscu pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w sprawie pod sygn. akt. II AKa 213/16 iż w doktrynie wskazuje się( por. Kodeks postępowania karnego. Komentarz, red. prof. UwB dr hab. Andrzej Sakowicz, dr Katarzyna T. Boratyńska, dr Paweł Czarnecki, dr hab. Adam Górski, prof. UW dr hab. Michał Królikowski, dr Marcin Warchoł, dr Andrzej Ważny, Wydawnictwo: C.H.Beck, 2016, Wydanie 7, że „ Przy rekonstrukcji normy prawnej (…) należy odnieść się także do poszanowania norm konstytucyjnych, które tworzą standard ochrony praw jednostki. Mimo, że a priori wyrażenie normokszatłujące zawarte w ( …) jest sprzeczne w Konstytucją, należy w procesie wykładni poszukiwać takiego rezultatu wykładni, który będzie uzgadnialny z Konstytucją. Za taką tezą przemawia również domniemanie konstytucyjności, a zarazem presumpcja, że dana regulacja w każdym jej wariancie jest zgodna z Konstytucją RP. To domniemanie konstytucyjności zawiera wskazanie poszukiwania przez interpretatora takiej formuły wykładni danej regulacji, która zagwarantuje jej zgodność z Konstytucją. Co więcej, zbliżoną powinność statuuje wyrażona w art. 8 Konstytucji RP zasada bezpośredniego jej stosowania. Bezpośrednie stosowanie Konstytucji to bowiem przede wszystkim przenoszenie aksjologii konstytucyjnej na płaszczyznę regulacji ustawowych w procesie wykładni (por. szerzej J. Gutowski, P. Kardas , Sądowa kontrola konstytucyjności prawa, s. 19 i n.). Także w orzecznictwie TK twierdzi się, że "przepis konstytucyjny albo – wraz z przepisem ustawy – staje się budulcem do zbudowania normy prawnej (co jednak możliwe jest tylko, gdy przepis ten charakteryzuje się dostatecznym stopniem konkretności i precyzji), bądź staje się wyznacznikiem sposobu ustalenia prawnego znaczenia przepisu ustawy (co przybiera postać tzw. wykładni w zgodzie z Konstytucją i może następować także w oparciu o ogólne zasady konstytucyjne)" (por. wyr. TK z 28.11.2001 r., K 36/01).
W związku z powyższym akceptacja zasady pionowej spójności systemu, zasady bezpośredniego stosowania i nadrzędności Konstytucji przesądzają nie tylko o powinności uwzględnienia jej treści w procesie wykładni dokonywanej przez każdy organ władzy publicznej, w tym w szczególności przez sądy, ale także wyboru takich rezultatów wykładni, które nie naruszają Konstytucji, a także służą do realizacji zasad konstytucyjnych. Twierdzenie to odnosi się także do tych sytuacji, w których sądy, dostrzegając brak możliwości uzgodnienia określonej regulacji z Konstytucją, stwierdzają, że ad casu żaden z wariantów interpretacyjnych związanych z daną regulacją nie może zostać uznany za zgodny z Konstytucją (por. szerzej J. Gutowski, P. Kardas , Sądowa kontrola konstytucyjności prawa,s.19 i n.).
Z tej przyczyny ustawodawca ustanowił taki wzajemny system korelacji przepisów, który nie będzie sprzeczny z art. 176 ust. 1 Konstytucji, a w szczególności z zasadą, iż postępowanie sądowe jest dwuinstancyjne. Pomimo uchwalenia takiego systemu norm prawa procesowego – w judykaturze powszechnie nadano przepisom ustawy odmienne od w/w założeń znaczenie i skutek, co jak wskazano wyżej narusza wskazane przepisy Ustawy Zasadniczej, oraz normy zawarte w przepisach art. 45 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 176 ust. 1, z art. 2 i 7 Konstytucji.
Strona skarżąca pozbawiona została prawa do weryfikacji orzeczeń wydanych po raz pierwszy przez Sąd w toku podstępowania. Tymczasem zważyć należy iż Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 24 października 2007 r. sygn. akt SK 7/06 wskazał iż Ogólnie rzecz ujmując, pojęcie sprawy oznacza wszelkie sytuacje, w których pojawia się konieczność rozstrzygania o prawach danego podmiotu.
W konsekwencji tego założenia Trybunał Konstytucyjny np. w Wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 9 lutego 2010 r. sygn. akt SK 10/09 zwrócił uwagę, że literalne ujęcie dyspozycji art. 176 ust. 1 Konstytucji ma postać dyrektywy generalnej i dotyczy ogółu (całej klasy) postępowań sądowych, bez konstytucyjnego rozróżnienia, czy odnoszą się do rozstrzygnięcia o meritum sprawy sądowej, czy też rozpoznania kwestii wpadkowej orzekającej o prawach strony w określonym postępowaniu (por. wyroki Trybunału Konstytucyjnego z 27 marca 2007 r., sygn. SK 3/05 oraz z 31 marca 2009 r., sygn. SK 19/08), albowiem w odróżnieniu od bardziej ogólnego Art. 78 Konstytucji, który odnosi się do różnego typu postępowań przed organami władzy publicznej, unormowanie art. 176 ust. 1 Konstytucji nie zawiera zwrotu „wyjątki od tej zasady określa ustawa”.
Skoro wiec normie prawnej praktycznie w całości tj. Ustawie z dnia 17 czerwca 2021 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki nadano charakter postępowania niespełniającego żadnych kryteriów w demokratycznym państwie prawa (uznaniowy, jednoinstancyjny, niedookreślony tryb procedowania na skargą, bez możliwości wniesienia jakichkolwiek środków zaskarżenia) to tak skonstruowana norma prawna narusza prawo do rzetelnej procedury sądowej (art. 45 ust. 1 Konstytucji) w demokratycznym państwie prawa w ten sposób iż pozbawia stronę prawa do właściwego Sądu II instancji (art. 45 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 176 ust.1 Konstytucji) a w konsekwencji czyni to ustawę niezgodną z Art. 176 ust. 1 Konstytucji w zakresie w jakim pozbawiona jest niezbędnego, a opisanego wyżej mechanizmu kontroli orzeczenia w którym Sad po raz pierwszy orzeka w przedmiocie wyłączenia. Zaakcentowania w tym miejscu wymaga iż dzieje się to na podstawie powszechnie stosowanej wykładni sprzecznej z gramatyczna treścią ustawy.
Jest to o tyle istotne, że jak wskazano w wyroku z dnia 2 czerwca 2009 r . sygn. akt SK 31/08 w związku z powyższym powstaje pytanie, czy przedmiotem skarg konstytucyjnych nie jest w istocie praktyka stosowania kwestionowanego przepisu. (…) W dotychczasowym orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego ukształtowany został pogląd, że jeżeli utrwalona i konsekwentna praktyka stosowania prawa w sposób bezsporny ustaliła wykładnię danego przepisu prawnego, a jednocześnie przyjęta interpretacja nie jest kwestionowana przez przedstawicieli doktryny, to przedmiot kontroli konstytucyjności stanowi norma prawna dekodowana z danego przepisu zgodnie z ustaloną praktyką (zob. np. wyrok z 24 czerwca 2008 r., sygn. SK 16/06, OTK ZU nr 5/A/2008, poz. 85 i powołane w nim postanowienie z 19 lipca 2005 r., sygn. SK 37/04, OTK ZU nr 7/A/2005, poz. 87 z odwołaniem do wcześniejszego orzecznictwa). Jak ponadto wskazał Trybunał Konstytucyjny, „stałość, powtarzalność i powszechność praktyki sądowej może nadawać kwestionowanemu unormowaniu w sposób stały i powszechny określone znaczenie, podlegające następnie kontroli konstytucyjności. Stałość i powszechność praktyki, wynikającej z odczytywania przepisów w sposób niekonstytucyjny, powoduje bowiem nadanie samym przepisom trwałego i niekonstytucyjnego znaczenia. (postanowienie z 21 września 2005 r., sygn. SK 32/04, OTK ZU nr 8/A/2005, poz. 95).
Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 1 września 2006 r. sygn. akt Sk 14/05 wywiódł: Zgodnie z utrwaloną linią orzecznictwa Trybunał Konstytucyjnego uznaje, że w ramach oceny konstytucyjności przepisu kluczowe znaczenie ma jego wykładnia i nadawany sens w dotychczasowym orzecznictwie sądów, w tym przede wszystkim Sądu Najwyższego. W tym miejscu koniecznym jest dokonanie pewnego spostrzeżenia natury ogólnej. Jak wskazał SN wskazał w wyroku z 17 listopada 2011 r. sygn. akt V CSK 351/07, LEX nr 361317 iż adresaci norm prawnych mają prawo polegać na tym, co ustawodawca rzeczywiście wyraził, a nie na tym, co chciał uczynić. Jeśli więc wolą ustawodawcy byłoby nie stosowanie określonych reguł lub zasad postępowania procesowego, to winien on to wskazać w treści aktu prawnego.
W zakresie argumentu, jakoby ze względu na sprawność postępowania skargowego nie przewidziano w nim środków odwoławczych, to podnieść należy iż sprawność postępowania nie jest jedynym priorytetem postępowania w demokratycznym państwie prawa, a nawet nie jest wymieniona w art. 45 ust.1 Konstytucji czy art. 176 ust. Konstytucji. Natomiast normy te zawierają obowiązek takiego ukształtowania procedur procesowych, które by zachowaniu sprawności postępowania nie pozbawią strony gwarancji konstytucyjnych.
Trybunał Konstytucyjny w Wyroku z dnia 24 października 2007 r. sygn. akt SK 7/06 wskazał iż Ogólnie rzecz ujmując, pojęcie sprawy oznacza wszelkie sytuacje, w których pojawia się konieczność rozstrzygania o prawach danego podmiotu . W konsekwencji jak wywiedziono w wyroku z dnia 9 lutego 2010 r. w sprawie SK 10/09 : Prawo dostępu do sądu drugiej instancji oznacza efektywne prawo do uruchomienia postępowania przed sądem drugiej instancji. Ustawodawca ma nie tylko obowiązek stworzyć odpowiedni środek zaskarżenia, lecz także uregulować go w taki sposób, aby zainteresowany mógł rzeczywiście uruchomić kontrolę instancyjną. Prawo strony do rozpatrzenia sprawy przez sąd drugiej instancji może być naruszone zarówno bezpośrednio przez wyłączenie możliwości wniesienia apelacji, jak i pośrednio (…).
Ze wskazanych przez skarżącą wzorców kontroli wynika wymaganie, aby takie rozstrzygnięcie (….) wydane po raz pierwszy w przedmiocie przez Sąd (...) podlegało weryfikacji. Akcesoryjne orzeczenie zapadające w sprawie (…), w zakresie, w którym jest pierwszym orzeczeniem w sprawie (…) podlega kontroli instancyjnej jako orzeczenie sądowe objęte dyspozycją art. 176 ust. 1 Konstytucji, w myśl której postępowanie sądowe „jest co najmniej dwuinstancyjne”. Trybunał Konstytucyjny zwracał już w swoim orzecznictwie uwagę, że literalne ujęcie dyspozycji art. 176 ust. 1 Konstytucji ma postać dyrektywy generalnej i dotyczy ogółu (całej klasy) postępowań sądowych, bez konstytucyjnego rozróżnienia, czy odnoszą się do rozstrzygnięcia o meritum sprawy sądowej, czy też rozpoznania kwestii wpadkowej orzekającej o prawach strony w określonym postępowaniu (por. wyroki Trybunału Konstytucyjnego z 27 marca 2007 r., sygn. SK 3/05 oraz z 31 marca 2009 r., sygn. SK 19/08). W odróżnieniu od bardziej ogólnego art. 78 Konstytucji, który odnosi się do różnego typu postępowań przed organami władzy publicznej, unormowanie art. 176 ust. 1 Konstytucji nie zawiera zwrotu „wyjątki od tej zasady określa ustawa”.
Niezgodnym z treścią nowelizacji jest także wywodzenie w powszechnej judykaturze, że nie można złożyć skargi na przewlekłość wywołaną postępowaniem skargowym. Rzekomy zakaz czy też brak możliwości wniesienia skargi na przewlekłość postępowania skargowego jest poglądem powszechnym w judykaturze.
Zauważyć należy, iż na mocy art. 6 pkt 1 w związku z art. 16 in principio Ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 2103) do art. 1 ustawy skargowej, z dniem 6 stycznia 2017 r., dodano ust. 3 w brzmieniu następującym:
„Przepisy ustawy stosuje się zgodnie ze standardami wynikającymi z Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. poz. 284, z późn. zm.)”.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu - rozpatrując skargę na naruszenie art. 6 ust. 1 Konwencji rzymskiej w związku z przewlekłością postępowania klauzulowego - uznał, że "zakończenie fazy głównej postępowania nie zawsze oznacza rozstrzygnięcie o prawie cywilnym w rozumieniu tego przepisu. Decyduje o tym moment, w którym dochodzone prawo staje się rzeczywiście skuteczne, a więc kiedy roszczenie cywilne jest ostatecznie zaspokojone. W sprawach takich jak ta, gdy strona cywilna musi wszcząć odrębne postępowanie egzekucyjne, należy uważać je za drugie stadium postępowania co do meritum i w rezultacie jego integralną część" (wyrok z 4 kwietnia 2000 r., nr skargi: 38670/97, Dewicka przeciwko Polsce, [w:] Nowy Europejski Trybunał Praw Człowieka. Wybór orzeczeń 1999- 2004, oprac. M.A. Nowicki, Kraków 2005, s. 716 i n.). Jeśli więc nadanie klauzuli wykonalności ( a więc podjęcie innych czynności po zakończeniu postepowania głównego ) jest elementem „sprawy” oznaczającym jej trwanie, to takim samym elementem jest oczywisty i integralny element prawa do sądu polegający na uzyskaniu uzasadnienia orzeczenia jakie zapadło w sprawie. Tymczasem na podstawie wykładni , a wbrew treści ustawy Sady powszechnie wywodzą iż ustawa skargowa nie nakazuje im uzasadniać wydanych w toku postępowania postanowień.
Wbrew treści ustawy w powszechnej judykaturze zaprzecza się możliwości wniesienia skargi w postępowaniu także wywołanym skargą. Taka interpretacja, naruszająca cel ustawy jak też gramatyczne brzmienie jej przepisów. Skoro bowiem celem ustawy jest możliwość dyscyplinowania sądu procedujące do każdej sprawie w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji tak aby sprawę rozpoznano w rozsądnym terminie, to „wykluczenie” postępowań skargowym z zakresu działania ustawy po pierwsze narusza prawo do rozpoznania „sprawy” ( skargi na zwłokę w postępowaniu skargowym w którym wystąpiła zwłoka ) tj. art. 45 ust. 1 Konstytucji, a ponadto zamykam stronie prawo wystąpienia z roszczeniem za przewlekłość postępowania skargowego co narusza prawo określone w art. 77 ust. 1 Konstytucji oraz zakaz określony w art. 77 ust. 2 Konstytucji.
Zważyć w tym miejscu należy iż w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 3 lipca 2019 r. sygn. akt SK 14/18 wywiedziono (odnosząc się do uchwały SN z dnia 23 marca 2006 r.), iż postępowanie wywołane skargą na przewlekłość postępowania - mimo wpadkowego charakteru - nie jest tylko sui generis postępowaniem nadzorczym, ale nosi cechy postępowania odrębnego w stosunku do postępowania, którego przewlekłość dotyczy (...). Przemawia za powyższym stanowiskiem przede wszystkim uregulowanie tej problematyki w drodze osobnej ustawy (in casu: w ustawie z 2004 r. [ustawie skargowej]), a także materia rozstrzygana w tym postępowaniu, tj. nie ocena prawidłowości zastosowania w sprawie przepisów prawa materialnego i formalnego przy wydaniu merytorycznego rozstrzygnięcia (jak ma to miejsce w ramach kontroli apelacyjnej), ale zbadanie i ocena tego, czy sąd (in casu: sąd cywilny) prawidłowo realizuje konstytucyjne prawo podmiotowe jednostki do rozpoznania jej sprawy bez uzasadnionej zwłoki (art. 45 ust. 1 in medio Konstytucji). Konsekwencją rozpoznania przez sąd skargi na przewlekłość postępowania sądowego jest wydanie postanowienia, które ma wpływ na pozycję prawną jednostki, a mianowicie: na realizację jej prawa podmiotowego określonego w art. 77 ust. 1 Konstytucji" (postanowienie TK z 18 grudnia 2014 r., sygn. Ts 116/13, OTK ZU nr 6/B/2014, poz. 556).
Z tych względów postępowanie to podlega wszelkim regułom postępowań procesowych, w tym zasadom wynikającym z norm prawa procesowego o zaskarżalności orzeczeń wydanych w toku postępowania. Możliwe winno być także wniesienie skargi na zwłokę w postępowaniu o stwierdzenie przewlekłości postępowania, albowiem brak jest w przepisach prawa normy wykluczającej taką możliwość.
Na koniec tej części rozważań przypomnieć należy, iż Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 17.04.2007 roku sygn. akt SK 20/05 wskazał, że Zarzut (niekonstytucyjności może więc) dotyczyć zarówno tego co togo, co ustawodawca w danym akcie unormował jak i tego co w tym akcie pominął. Ocenie Trybunału Konstytucyjnego podlega zawsze treść normatywna zaskarżonego przepisu, a wiec także brak pewnych elementów normatywnych , których istnienie warunkowałoby konstytucyjność danej regulacji.
Z tych względów należy uznać art. 5 ust. 1, art. 8 ust. 2 oraz art. 15 ust. 1 i 2 Ustawy z dnia 17 czerwca 2021 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki ( Dz. U. 2004 Nr 179 poz. 1843):
- za niezgodny z art.45 ust 1 Konstytucji
- za niezgodny z art.45 ust 1 Konstytucji w związku z art. 2 Konstytucji
- za niezgodny z art.45 ust 1 Konstytucji w związku z art. 7 Konstytucji
- za niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 77 ust. 1 i 2 Konstytucji
- za niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 176 ust. 1 Konstytucji
- za niezgodny z art. 176 ust 1 Konstytucji w związku z art. 45 ust.1 Konstytucji
- za niezgodny z art. 176 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 2 Konstytucji
- za niezgodny z art. 176 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 7 Konstytucji
lub alternatywnie o uznanie w całości Ustawy z dnia 17 czerwca 2021 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki (Dz. U. 2004 Nr 179 poz. 1843):
- za niezgodny z art.45 ust 1 Konstytucji
- za niezgodny z art.45 ust 1 Konstytucji w związku z art. 2 Konstytucji
- za niezgodny z art.45 ust 1 Konstytucji w związku z art. 7 Konstytucji
- za niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 77 ust. 1 i 2 Konstytucji
- za niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 176 ust. 1 Konstytucji
- za niezgodny z art. 176 ust 1 Konstytucji w związku z art. 45 ust.1 Konstytucji
- za niezgodny z art. 176 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 2 i 7 Konstytucji
- za niezgodny z art. 176 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 7 Konstytucji
w zakresie w jakim nie przewiduje możliwości:
a ) zaskarżenia postanowienia Sądu o :
- odrzuceniu skargi
- oddaleniu skargi
- odmowie zwolnienia od kosztów sądowych
b) możliwości wniesienia skargi na przewlekłość postępowania toczącego się w skutek wniesienia skargi na przewlekłość postępowania.
Ponad powyższe skarżący zarzuca iż niezgodnym z zasadami demokratycznego państwa prawa oraz zasadą rzetelnej procedury sądowej jest swoistego rodzaju karanie strony za korzystanie z przysługujących jej procesowych środków zaskarżenia. Jak wskazał Trybunał Konstytucyjny w Wyroku z dnia 24 października 2007 r. w sprawie pod Sygn. Akt SK 7/06: Ogólnie rzecz ujmując, pojęcie sprawy oznacza wszelkie sytuacje, w których pojawia się konieczność rozstrzygania o prawach danego podmiotu w relacji z innych równorzędnymi podmiotami lub w relacji z władzą publiczną, a jednocześnie natura danych stosunków prawnych wyklucza arbitralność rozstrzygania o sytuacji prawnej podmiotu przez drugą stronę tego stosunku (zob. wyrok z 10 maja 2000 r., sygn. K. 21/99, OTK ZU nr 4/2000, s. 555) (…).
Nie ma żadnego uzasadnienia konstytucyjnego wprowadzenie uznaniowej, jednoinstancyjnej procedury odrzucania dopuszczalnych prawem środków zaskarżenia pod zarzutem iż przedłużają one postępowanie. Takie postrzeganie „sprawności postępowania” jako reguły uzasadniającej naruszanie ogólnej zasady dwuinstancyjności postępowania opartej na normie art. 176 ust 1 Konstytucji stanowi oczywistą aberrację. W żadnym demokratycznym państwie prawa nie przewiduje się jakiejkolwiek formy swoistego rodzaju karania strony za korzystanie z przysługujących jej praw procesowych. Z tego względu należy uznać art. 394[3] Ustawy Kodeks Postępowania Cywilnego:
- za niezgodny z art.45 ust 1 Konstytucji
- za niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 2 Konstytucji
- za niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 176 ust. 1 Konstytucji
- za niezgodny z art. 176 ust 1 Konstytucji
- za niezgodny z art. 2 Konstytucji
Użycie zaskarżonego przepisu art. 394[3] Ustawy Kodeks Postępowania Cywilnego pozbawia skarżącego całkowicie prawa do Sadu, a jednocześnie skutkuje groźbą pozbawienia prawa do skargi konstytucyjnej. Skargę bowiem można złożyć po wyczerpaniu drogi prawnej na podstawie ostatecznego orzeczenia. Przeciwna interpretacja narusza istotę prawa określonego w art. 79 ust. 1 Konstytucji, albowiem tworzy stan faktyczny, który nie poddaje się zarówno kontroli międzyinstancyjnej jak i kontroli konstytucyjnej przed Trybunałem Konstytucyjnym. O ile jednak przyjąć, że „zwyczajowo” w toku postępowania skargowego stosuje się wykładnie zwyczajową przepisów, to po pierwsze zarzucić należy, iż narusza to zasadę art. 7 Konstytucji a w konsekwencji prawo do rzetelnej procedury sądowej w ten sposób, iż o zakresie stosowania norm procesowych decyduje „zwyczaj” a nie delegacja ustawowa, co uzasadniono szczegółowo powyżej.
Ostatnim z zagadnień jest kwestia procedowania sędziego objętego wnioskiem o wyłączenie. Przepis zaskarżonego art. 50 § 3 Ustawy Kodeks Postępowania Cywilnego dopuszcza możliwość zebrania materiału dowodowego przez osobę objęta wnioskiem o wyłączenie, a nawet wydania postanowień (także kończących postępowanie) w sprawach wpadkowych. Tego rodzaju rozstrzygnięcie może faktycznie mieć fundamentalny wpływ na dalsze czynności procesowe, a nawet zakres wydanego ostatecznie orzeczenia.
Jak wskazano w skardze sąd odwoławczy rozpoznaje bowiem sprawę w granicach środka odwoławczego. Sąd ten rozpoznający zażalenie czy też apelacje nie rozpoznaje sprawy od nowa, natomiast bada zgodność z prawem postanowienia sądu I instancji. Postanowienie sądu II instancji nie kształtuje zatem samodzielnie sytuacji prawnej strony, ale pozostaje w nierozerwalnym w związku z utrzymanym w mocy postanowieniem sądu I instancji. Na ostateczne rozstrzygnięcie składa się zatem nie tylko postanowienie sądu utrzymujące w mocy postanowienie sądu niższego szczebla, ale również utrzymywane w mocy postanowienie sądu I instancji.
Zgodnie z postanowieniem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 14 lutego 2019 r. wydanym pod sygn. akt TS 186 / 17 norma Art. 49 KPC ma na chronić wizerunek wymiaru sprawiedliwości przed jakąkolwiek uzasadnioną wątpliwością co do jego bezstronności. Koniecznym jest przywołanie dorobku Trybunału Konstytucyjnego zawartego w Wyroku z dnia 24 października 2007 r. w sprawie pod Sygn. Akt SK 7/06 w którym wskazano iż kształtowanie społecznego przekonania o istnieniu realnego „oddzielenia” trzeciej władzy od egzekutywy (…). Uznając za naruszające art. 45 ust 1 Konstytucji przepisy normujące kwestie wyłączenia sędziów wskazał Trybunał Konstytucyjny iż Kolejny argument na rzecz stwierdzenia niezgodności zakwestionowanej regulacji z art. 45 ust. 1 Konstytucji, a w szczególności wyrażoną w nim zasadą rozstrzygania spraw przez niezawisły, bezstronny i niezależny sąd, nawiązuje do poglądu wyrażonego w powołanym wcześniej orzeczeniu TK z 9 listopada 1993 r. Pogląd ten związany jest zresztą ze stanowiskiem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który posługuje się tutaj, mówiąc w uproszczeniu, formułą, zgodnie z którą ważne jest bezstronne i niezawisłe wymierzanie sprawiedliwości, ale ważne jest również, żeby było widać, iż jest ona wymierzana bezstronnie i w sposób niezawisły (wyrok ETPC z 28 czerwca 1984 r. w sprawie Campbell i Fell przeciwko Zjednoczonemu Królestwu, sygn. 7819/77, 7878/77). Chodzi więc o stronę socjologiczno-prawną problemu. Ważny jest w tym kontekście społeczny odbiór pewnych regulacji i zachowań. Sprawiedliwość powinna być wymierzana w sposób, który usuwa potencjalne zastrzeżenia uczestników postępowania co do bezstronności i niezawisłości składu orzekającego, choćby nawet w konkretnym wypadku były one nieuzasadnione, ale sprawiały również dla postronnych wrażenie uzasadnionych lub częściowo uzasadnionych.
Zakwestionowaną regulację należy z tego punktu widzenia ocenić negatywnie. Tworzy ona bowiem pole do różnego rodzaju domysłów i sugestii, które choć nieuzasadnione, mogą spowodować, że zarówno uczestnicy postępowania, jak i przede wszystkim pełnomocnicy procesowi, będący przecież osobami znającymi nie tylko przepisy prawa, ale i praktykę jego stosowania w poszczególnych sądach, utwierdza się w przekonaniu, że orzeczenia wydane przez (lub z udziałem) … nie są w pełni bezstronne i niezawisłe. Jeszcze raz należy podkreślić, że zasada niezawisłości sędziowskiej ma tak istotne znaczenie, że nie można jej ograniczać tylko do strony formalno-dogmatycznej, ale ważną rolę odgrywa tutaj konieczność zapewnienia przekonania o jej przestrzeganiu. Dlatego z ostrożnością należy podchodzić do wszelkich regulacji, które modyfikują standardy niezawisłości, i zwracać uwagę, czy nie prowadzą one do zmian w społecznej ocenie sądu jako instytucji faktycznie niezawisłej. Zakwestionowane regulacje na pewno nie przyczyniają się do wzrostu stopnia przekonania o tym, a nawet rodzą realne niebezpieczeństwo jego obniżenia.
Sąd Najwyższy w postanowieniu z dniu 9 marca 2017 r. w sprawie pod sygn. akt II UO 1/17 wyznaczając do rozpoznania sprawy inny sąd równorzędny, wskazał: Nie ulega natomiast wątpliwości, że celem instytucji wyłączenia Sądu jest zapewnienie sprawowania wymiaru sprawiedliwości w warunkach optymalnych, wyłączających jakiekolwiek wątpliwości co do bezstronności sędziego. Chodzi przy tym o wyeliminowanie nie tylko wątpliwości stron, ale także wątpliwości samego sędziego co do obiektywnego rozstrzygnięcia sprawy (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 3 sierpnia 1973 r., II CZ 135/73, LEX nr 1673137). Znaczącą rolę przy wyłączeniu sędziego odgrywa także aspekt społecznego odbioru. Chodzi w tym przypadku o wyeliminowanie sytuacji, która w społecznym odbiorze mogłaby wywołać wątpliwości co do bezstronności sędziego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2011 r., III PZ 11/10, LEX nr 1391280).
Jak wskazał SN w uzasadnieniu w postanowieniu z dniu 9 marca 2017 r. w sprawie pod sygn. akt II UO 1/17 Zgodnie z art. 49 k.p.c., niezależnie od przyczyn wymienionych w art. 48 k.p.c., sąd wyłącza sędziego na jego żądanie lub na wniosek strony, jeżeli istnieje okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego w danej sprawie (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1993 r., I CO 37/93, LEX nr 78451; z dnia 19 listopada 1981 r., IV PZ 63/81, LEX nr 8371 i z dnia 15 stycznia 2008 r., III SO 8/07, niepublikowane). Również w doktrynie uznaje się, że „przyczyną wyłączenia jest sama możliwość powstania wątpliwości, i to zarówno u podmiotów zgłaszających wniosek o wyłączenie oraz innych osób występujących w procesie, jak również u osób spoza procesu. Sąd postanowi zaś o wyłączeniu sędziego, jeżeli stwierdzi możliwość istnienia tych wątpliwości, niezależnie od własnego przekonania o ich zasadności” (por. M. Jędrzejewska [w:] T. Ereciński, J. Gudowski, M. Jędrzejewska, Komentarz do Kodeksu postępowania cywilnego, cz. 1, t. I, Warszawa 2004, s. 159).
(…) W ocenie Sądu Najwyższego, okoliczności szczegółowo przedstawione we wniosku ubezpieczonej, mogą, z kolei, wywoływać subiektywne wątpliwości nie tylko uczestników procesu, ale też opinii publicznej, co do bezstronności pozostałych sędziów tego Sądu przy rozpoznawaniu sprawy (…) Nie ulega natomiast wątpliwości, że celem instytucji wyłączenia sędziego jest zapewnienie sprawowania wymiaru sprawiedliwości w warunkach optymalnych, wyłączających jakiekolwiek wątpliwości co do bezstronności sędziego. Chodzi przy tym o wyeliminowanie nie tylko wątpliwości stron, ale także wątpliwości samego sędziego co do obiektywnego rozstrzygnięcia sprawy (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 3 sierpnia 1973 r., II CZ 135/73, LEX nr 1673137). Znaczącą rolę przy wyłączeniu sędziego odgrywa także aspekt społecznego odbioru. Chodzi w tym przypadku o wyeliminowanie sytuacji, która w społecznym odbiorze mogłaby wywołać wątpliwości co do bezstronności sędziego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2011 r., III PZ 11/10, LEX nr 1391280). (…) Z tych względów Sąd Najwyższy uznał, że zachodzą podstawy do uwzględnienia wniosku (…) w całości (to jest w stosunku do wszystkich wymienionych z imienia i nazwiska sędziów), zgodnie z art. 49 k.p.c. w związku z art. 52 § 1 k.p.c.
Reasumując, jak wskazał w cytowanym wyżej orzeczeniu Trybunał Konstytucyjny: Ważny jest w tym kontekście społeczny odbiór pewnych regulacji i zachowań. Sprawiedliwość powinna być wymierzana w sposób, który usuwa potencjalne zastrzeżenia uczestników postępowania co do bezstronności i niezawisłości składu orzekającego, choćby nawet w konkretnym wypadku były one nieuzasadnione, ale sprawiały również dla postronnych wrażenie uzasadnionych lub częściowo uzasadnionych.
(…) Jeszcze raz należy podkreślić, że zasada niezawisłości sędziowskiej ma tak istotne znaczenie, że nie można jej ograniczać tylko do strony formalno-dogmatycznej, ale ważną rolę odgrywa tutaj konieczność zapewnienia przekonania o jej przestrzeganiu albowiem w orzecznictwie Sądu Najwyższego wielokrotnie podkreślano, że orzeczenie o wyłączeniu sędziego staje się niezbędne, gdy strona ma chociażby subiektywną, ale uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego.
Autorem niniejszego artykułu prasowego jest Pan Marek Jarocki - wykładowca w jednej ze śląskich uczelni wyższych i redaktor naczelny czasopisma "Centralny Szpital Psychiatryczny" wpisanego przez Sąd Okręgowy w Katowicach do rejestru dzienników i czasopism pod poz. Pr.3016. Jeżeli artykuł spodobał się Tobie, wspomóż jego Autora poprzez wpłatę dowolnej kwoty na jego rachunek bankowy:
Marek Jarocki
60 2490 0005 0000 4000 7234 4956
Opmerkingen